Z dedykacją dla Lee Hyomi! :*
Chłopak przymknął delikatnie oczy lekko się chwiejąc, był okropnie zmęczony. Rozglądnął się po pokoju Catherine i jego uwagę przykuł otwarty zeszyt na biurku. Wziął go do ręki i uważnie się mu przyglądał. Nagle poczuł jak kręci mu się w głowie. Cofnął się do tyłu trzymając wciąż własność dziewczyny. Spojrzał na niego ukradkiem i przeczytał tylko częściowe słowa wpisu
-... boję się... moje życie... to masakra... zjeby... Super Junior... chłopak... miły... kij.. Hymm ciekawe.
Spostrzegł się, że to pamiętnik więc nie chciał tego dalej czytać. Tajemnice Catherine, których na pewno nie chciała się z nikim dzielić. Dziwił się jednej rzeczy, po jakie licho dziewczyny zapisują swoje ukryte sekrety czy przemyślenia czy tam myśli, skoro potem ktoś (np. Eunhyuk) mógłby to przeczytać?
„Nigdy nie zrozumiem kobiet” - westchnął
Strasznie go kusiło by nie czytać tego co nabadźgała brunetka, ale los obdarzył Hyuka jedną nie pożądaną cechą. Uparty chłopak wziął sobie za cel, żeby dowiedzieć się o dziewczynie jak najwięcej. Wie, że potem będzie miał to sobie za złe, ale z drugiej strony...
- „ Tak o to mam 23 lata
(...)
Jest taki jeden chłopak, ale nie wiem czy to prawdziwe uczucie. Chyba mi się podoba. Nie chciałabym niczego popsuć między nami, za dobrze po prostu się dogadujemy. J Jest taki miły, opiekuńczy i kochany. Jak dla mnie ideał. Ideał nie do zdobycia. To wyższa półka. Poznałam go przypadkiem. Jakby to było przeznaczenie. Dzięki temu jednemu spotkaniu zmieniło się tak wiele. Za każdym razem kiedy o nim pomyśle mam ciarki. Jest inny. Wspominałam już o ideale? Chyba tak ale kij z tym..
(...)
Kurwa! Wiedziałam, że to zjebie, ale chuj!”
Chłopak zaśmiał się cicho pod nosem, po czym nagle przestał. Jedna samotna łza spłynęła na podłogę. Nie wie czy ma się cieszyć czy raczej smucić. Owszem śmiesznie to napisała, ale..
„A więc to tak”. Odłożył pamiętnik na swoje miejsce, zamknięty.
- Heh.. nie wierzę.. jak może jej się podobać jakiś chłopak? - Eunhyuk usiadł bezradny na łóżko dziewczyny i oparł się o swoje kolana - A sądziłem.. świetnie.
Stracił wszelką nadzieję, że ma jakiekolwiek szanse u Catherine. Po policzku poleciały mu delikatnie koleje łzy smutku zmieszanym z rozczarowaniem i zdziwieniem. W takim stanie po chwili zasnął wtulony w jedną z poduszek brunetki - dziewczyny jego marzeń i wybranki serca. Marzenie, które się nigdy nie spełni.