- Ała ała ała – głos Sungmina obijał się między przerwami piosenek lecących w radiu samochodu – Moja głoowa…
Eunhyuk słysząc i widząc fatalny wygląd przyjaciela, ściszył muzykę, a z tyłu usłyszał ciche chichoty dziewczyn.
- Nawet nie macie pojęcia jak mi łupie w głowie, a dzisiaj jeszcze mamy tą głupią sesje. Ja po prostu nie wytrzymam. – złapał się za głowę obolały Min.
- To słuchaj. Jak przyjedziemy do naszego mieszkania pójdziesz od razu się położyć ok? - samochód zatrzymał się na czerwonym świetle i blondyn mógł spokojnie popatrzeć na chłopaka.
- Ale ja musze być na tej sesji, menager mnie zabije! – wciąż nie patrząc na przyjaciela, Min oparł głowę o siedzenie z zamkniętymi oczami.
- Ty już wyglądasz jakbyś był zabity. – śmiała się London lecz potem poczuła się głupio gdyż Hyuk obdarzył ją nieprzyjemnym spojrzeniem – Przepraszam – cicho dodała, a Cat parsknęła ze śmiechu.
Samochód ruszył i odezwała się nieśmiało brunetka.
- Słuchajcie, może ja pogadam z waszym menagerem co? Albo London! – mówiąc to miała nadzieje, że na coś się przyda i jakoś pomoże Sungminowi. Samochód gwałtownie się zatrzymał, a Hyuk z Minem popatrzyli na Catherine zdziwionym wzrokiem.
- Chyba Cię porąbało – odezwał się Min.
- Jeśli menager dowie się, że mamy kontakt z jakimiś dziewczynami i do tego nie z naszej wytwórni – to dopiero nas załatwi – powiedział przestraszony Eunhyuk.
- Wow, aż tak was pilnują? Znaczy… wiedziałam, że was muszą pilnować, ale nie wiedziałam, że aż tak! – mówiła zdziwiona London
- Sądziłam, że macie jakąś tam wolność – dodała Cat
- No mamy! – odezwał się Hyuk
- Tylko nie z dziewczynami, a teraz już jedźmy – Sungmin oparł się o siedzenie samochodu i wyjrzał przez okno.
- Stary… jesteśmy na miejscu. – Eunhyuk widząc minę przyjaciela zaczął się śmiać i poklepał go w plecy. Tamten zdziwiony dalej patrzył przez okno jakby zobaczył Kyuhyuna nie grającego w żadną grę (czytaj: bardzo baaardzo BARDZO zdziwiony).
Eunhyuk w tym czasie zdążył otworzyć drzwi dziewczynom , a Min dalej siedział nienaruszony w aucie nie mogąc uwierzyć, że ledwo co poznane dziewczyny mieszkają w najbogatszej dzielnicy Seoulu.
- Ojj już tak się nie gap! Na pewno w swoim życiu widziałeś ładniejsze widoki – machnęła ręką London kiedy to Sungmin raczył się podnieść i wyjść z auta ze swoją miną.
Cat i Hyuk popatrzyli na siebie śmiejąc się i postanowili wejść na górę.
Podczas gdy wielki „S” wdrapywał się do windy, London gorączkowo myślała czy nie ma przypadkiem jakiś planów na najbliższe dni. Po krótkich przypomnieniach wiedziała o czym zapomniała.
- Skoro mówiliście już o sesjach, to nie wiecie przypadkiem kiedy ma być spotkanie na temat czegoś tam z SPAO? – London te pytanie raczej skierowała do Hyuka, widząc jak Sungmin próbuje spokojnie oddychać.
- Nieee nic mi o tym nie wiadomo – podrapał się po głowie.
- Aha to dobrze..
Cała czwórka weszła do mieszkania dziewczyn i od razu poszli do kuchni zrobić sobie herbaty. W tym czasie Sungmin postanowił zdrzemnąć się na białej sofie.
- Myślałyście o zmianie koloru ścian? – popijąc herbatę zapytał blondyn
- Nie raczej nie, tak może być co nie London?
- Taa mi tam pasi.
- Lepszy byłby jakiś jasny kolor niż brązowy i dodatkowa sofa by się przydała bo jakoś tu pusto macie.
- Ee tam, ważne że jest tu cokolwiek – uśmiechnęła się Cat i wyszła z kuchni zobaczyć jak trzyma się Min. Pozostała dwójka postanowiła zrobić to samo.
Kiedy sprawdzali w jakim stanie jest przyjaciel usłyszeli ciche pochrapywanie. Momentalnie obrócili się i zaczęli się śmiać. Okazało się, że Sungmin słodko spał, więc Hyuk już go nie budził.
- Przynajmniej się będzie dobrze czuł, a na sesje nie pójdzie. Zadzwonie do menagera za chwile i wyjaśnie mu ową sytuację. Może u was zostać na pare godzin? Sądzę, że nie będzie sprawiał kłopotów.
- Jasne, nie ma problemu. – odpowiedziała London.
- Dobra to ja już będę leciał, później do was zajrzę. Na razie! – Eunhyuk pomachał dziewczynom na pożegnanie i wyszedł z mieszkania.
London poszła posprzątać kubki, a Cat wpatrywała się w Sungmina jak w obraz. Wyglądał tak słodko. Nic dziwnego, że jest nazywany królem Aegyo. Chociaż jej zdaniem Lee Joon z MBLAQ jest słodszy. Bez chwili namysłu poszła do swojego pokoju. Zamknęła drzwi i postała tak przez chwilę w miejscu.
- Hymm wygodnie. – obkręciła się pare razy wokół siebie i położyła się na podłodze, usiadła w pozycji jakiejś tam i spostrzegła mały karton spod biurka. Wychyliła się i otworzyła go. Zobaczyła swój stary pamiętnik. Mając przypływ weny postanowiła dopisać w nim kolejną notkę. Wygrzebała pierwszy lepszy długopis na biurku i wzięła się do roboty.
„ Tak o to mam 23 lata. (I na tym wena jej się skończyła, ale nie poddawała się!) Mogłabym tak pisać i pisać lecz boję się, że długopis się wypisze . Hymm moje życie się zmieniło. Na lepsze. Poznałam takich świrusów, że to masakra. Jakie zjeby! xD Super Junior się nazywają. Dzięki nim wkroczyłam w pełny świat Korei, bo ogólnie to byłam w Korei tylko tak jakby nie interesowałam się tym wszystkim co mnie otacza.
Jest taki jeden chłopak, ale nie wiem czy to prawdziwe uczucie. Chyba mi się podoba. Nie chciałabym niczego popsuć między nami, za dobrze po prostu się dogadujemy. J Jest taki miły, opiekuńczy i kochany. Jak dla mnie ideał. Ideał nie do zdobycia. To wyższa półka. Poznałam go przypadkiem. Jakby to było przeznaczenie. Dzięki temu jednemu spotkaniu zmieniło się tak wiele. Za każdym razem kiedy o nim pomyśle mam ciarki. Jest inny. Wspominałam już o ideale? Chyba tak ale kij z tym..
Strasznie tęsknie za swoimi rodzicami, a z babcią niedługo się spotkam. Mam taką nadzieję! Mój przyjaciel mnie podwiezie, co za uroczy człowiek ^^
Co jeszcze? A! London dostała się do SPAO, chociaż nawet tego nie planowała.
Tak czy siak na razie wszystko układa się dobrze, także jakby co to będę pisać. :*
Kurwa! Wiedziałam, że to zjebie, ale chuj!”
- Dobra chyba może być…
- CATHERINE CHODŹ! NASZ KOCHANY GOŚĆ SIĘ OBUDZIŁ – London krzyczała z drugiego pokoju.
- DOBRA JUŻ IDĘ! I po co się ona tak drze! – Catherine położyła otwarty pamiętnik na biurku i poszła do swojej wołającej przyjaciółki.
Gdy brunetka zmierzała prawdopodobnie do miejsca gdzie znajdowała się London spojrzała gwałtownie na zegarek. Wskazywał godzinę grubo po 16. Dziewczyna momentalnie zdziwiła się i zapytała przyjaciółkę:
- London? O której tu przyjechałyśmy?
- Tak około 10 chyba.. a czemu pytasz? – Sungmin dalej nieprzytomnie patrzył się na rozmowę dziewczyn, chyba jeszcze był w krainie snów.
- Zauważyłaś, że jakoś ostatnio szybko czas leci? – przysiadła się do nich na sofie
- Niee. Jakoś właśnie nie. Słuchaj ja zaraz wracam, a Ty opiekuj się poszkodowanym, okej? – London skierowała się do drzwi wyjściowych, założyła buty i wybiegła szybko z mieszkania.
- Okej, nie ma sprawy! – Catherine głęboko westchnęła, poszła zamknąć drzwi i spytała się Sungmina czy nie chce przypadkiem herbaty. Chłopak coś mówił pod nosem a brunetka udając że tego nie słyszy zaczęła mu dokuczać. Po chwili zabawy (czytaj: tortur) uznała że nie ma sensu tak po prostu siedzieć i się nudzić więc oparła głowę o brzeg sofy i udała się na spoczynek.
Wybudził ją dźwięk dzwonka u drzwi. Catherine rozglądnęła się wokół salonu i poszła zobaczyć kto do niej się dobija. Nawet Sungmin raczył się obudzić. A więc w pół przytomna Cat otworzyła szeroko drzwi i patrzyła gdzieś na przód. Znajdując sobie jakiś martwy punkt spytała w końcu o co chodzi wciąż nie rozpoznając osób stojących przed nią. Nagle skapła się jak ktoś ją delikatnie popycha do tyłu, a później tylko widziała jak jacyś faceci wnoszą sofę do domu jej i przyjaciółki. Po chwilowym zastanowieniu otrząsnęła się i spojrzała na całą bandę rozwydrzonych bachorów. Super Junior.
- Świetnie jeszcze tego mi brakowało! – powiedziała do siebie – Witam w naszych skromnych progach! A tak na poważnie to czego chcecie? – zwróciła się do całego SuJu.
- Będziemy oglądać film. – wyjaśnił tak po prostu Donghae
- Acha super, a mogę wiedzieć do czego wam druga sofa? – patrzyła na idealnie pasujący mebel w mieszkaniu wciąż nie wiedząc po co był jego zakup.
- Jakoś musimy się pomieścić, nie? – odparł wesoły Kangin. Dziewczyna miała ochotę rozerwać na strzępy ten jego przeklęty wyraz twarzy, zaczynało ją to wszystko powoli wkurzać. Natomiast chłopacy świetnie się bawili.
- Dobra róbcie co chcecie! Tylko nie rozwalcie mi całej chałupy! – ostrzegła przerażona. Bóg wie co każdy z nich może wymyślić.
Catherine podeszła do komody znajdującej się pod wielkim (wręcz ogromnym!) telewizorem i wyjęła z niej pudełko na filmy. W tym czasie lider sprawdził stan Sungmina i upewnił go, że menager o dziwo się na niego nie wścieka. Także nie ma się niczego bać. Dziewczyna słysząc jeszcze jak Heechul i Siwon rozmawiali na temat zdjęć na komodzie, skorzystała z okazji i włączyła się do rozmowy:
- Na tym zdjęciu jestem zupełnie niepodobna do siebie! - wskazała palcem
- Więc powinnaś być wdzięczna fotografowi! - powiedział Heechul
Puściła tą uwagę mimo uszu, słysząc ciche zamykanie się drzwi. London przyszła. SuJu przywitali się z nią i usiedli pod telewizorem grając w karty i szukając filmu.
- Skąd wracasz? - powiedziała Catherine widząc w końcu przyjaciółkę.
- Poszłam z Sunny do salonu piękności. - uśmiechnęła się
- I co, był zamknięty? - zapytał chamsko Chul
- Może trochę kultury co? - broniła się London
- Okej. Czy nikt ci nigdy nie mówił, że jesteś podobna do Grace Kelly?
- Nie. - zdziwiła się
- Wcale się nie dziwię.
- Jeśli chcesz kogoś krytykować i oceniać - zacznij najpierw od siebie ! - wybuchła Catherine.
- Do mnie to mówisz? Nie wyrażaj się tak do osoby starszej. Potrafię zrobić Ci z życia burdel, wiesz..? - odparł Heechul
- O nie, zaczyna się.. - odezwał się Hyuk słysząc ich słowa.
- Grozisz mi?! Gratuluje ujemnego poziomu inteligencji.
- Powiedz coś więcej, dawno nie miałem takiej dużej dawki rozrywki.
- Wow, spokojnie Heechul - uspokajał przyjaciela Hankyung
- Wiesz co? Świat nie kręci się wokół Ciebie!!
- Jesteś taka głupia czy tylko udajesz?
- Dajcie spokój.. - powiedział Henry
- Jesteś na zbyt małym poziomie inteligencji, aby konwertować ze mną o nieproporcjonalnie wielu rzeczach przewyższających IQ koczkodana...
- Ejj, dość.. - powiedziała cicho London
- Mów dalej, to się zdrzemnę. - odzywał się Heechul
- Stop! - mówił Shindong
- Fajne masz spodnie - męskich nie było?
- Wolę się schować przed Tobą, niż Cię zobaczyć!
- Wzruszyłabym się, ale tusz był za drogi...
- Przestańcie! - krzyknął lider
W tym momencie zapadła niezręczna cisza, a Ciul czując się z lekka winny za tą bezsensowną kłótnie próbował rozluźnić atmosferę.
- ...i pomyśleć, że coś tak małego może tak działać człowiekowi na nerwy! - uśmiechnął się Chul
- Chyba każda dziewczyna ma taki moment, kiedy chciałaby być taką zimną suką, bez uczuć... - popatrzyła w oczy chłopaka -... ale zwyczajnie nie potrafi, bo ma kurwa za dobre serce. - odwzajemniła uśmiech
- Patrzcie jaka pyskata! - powiedział Chul
- Turlaj dropsa. - wystawiła chłopakowi język i poszła do kuchni napić się wody. Musiała odetchnąć. Usłyszała za sobą czyjeś kroki.
- Przepraszam, nie powinienem tak na ciebie wyskoczyć. - odezwał się męski głos Heechula (przepraszam musiałam „męski”xD)
- Niee, to ja przegięłam. Przepraszam Cię. - odwróciła się do niego i uścisnęli sobie dłonie.
- Ooo skąd macie te piękne róże - zauważył kwiaty na parapecie.
- Od Hyuka, a co?
- Od Hyuka mówisz? - zrobił śmieszną minę - Wiesz co one oznaczają?
- Nie do końca rozumiem o co Ci chodzi.
- Pozwól mi wyjaśnić. Różowa oznacza delikatność, kobiecość, wytworność i elegancję. Głęboki różowy przekazuje uznanie oraz wdzięczność, podczas gdy blady kolor oznacza podziw i radość. A ta jest ciemna. Dla kogo ona jest dla London?
- Tak, a co?
- Bo fioletowa musiała być twoja - uśmiechnął się chytrze
- Czemu? Coś z nią nie tak?
- Ahh jeszcze tyle nie wiesz o życiu mała. - głęboko westchnął - Fioletowe róże uważane są za mistyczne z natury. Reprezentują zachwyt i pożądanie, dlatego nic dziwnego, że przekazują miłość. - mruknął do niej i oparł się o blat.
- Zaraz.. co mam przez to rozumieć - zdziwiła się dziewczyna.
- Nieważne.. - chłopak popatrzył na nią, a dziewczyna wzruszyła ramionami.
Po paru minutach siedzieli już na blacie głośno o czymś rozmawiając. Dowiedzieli się, że mają dużo ze sobą wspólnego. Tak po prostu.
- A on co na to? - śmiał się Hee
- „Lecz się na nogi, bo na głowę już za późno!” Jak to usłyszałam myślałam, że pęknę ze śmiechu!
- Hahaha! Co za idiota! A Ty co wtedy?
- „Jesteś, byłeś i będziesz zbędnym pionkiem w moim życiu...”
- No i dobrze! Nie powinnaś się zadawać z takim palantem.
- No masz rację, ale potem trochę było mi go szkoda. A Ty coś miałeś podobnego? - na chwilę przestała się śmiać i zapytała ledwo powstrzymując śmiech
- Oczywiście! „Jesteś szybki jak rakieta radzieckiej konstrukcji”! - po chwili znowu wybuchnęli śmiechem, nie mogli się powstrzymać.
- Ja pierdziele! I tacy ludzie istnieją na tym popieprzonym świecie. - stwierdziła - Ale my tacy nie będziemy!
- Aha, będziemy jak Ci Bonnie i Clyde!
- Tylko będziemy mieli fajniejsze ciuchy.
- Okej - tak dobrze bawili się w swoim towarzystwie, że nawet nie zauważyli jak do kuchni weszli pozostali członkowie SuJu bacznie się im przyglądając. Heechul i Catherine szybko skoczyli z blatu kuchennego i stanęli równo na nogi.
- Tylko nie mówcie, że tak po prostu się polubiliście - odezwał się Zhoumi zdziwiony. Jak prawdopodobnie wszyscy.
- Eee tam! My? Cat?
- Ja i Chul? Niee coś wam się pomyliło.
- Noo właśnie.
- Tak jakoś...
- Noo...
- Więc..
- Właśnie..
- Dokładnie. - uśmiechnęli się obydwoje szeroko. Kangin podszedł do Heechula potem obczaił Catherine i zapytał:
- Czy to jest cisza przed kolejną burzą?
- Pfff, coo? Niee! - odpowiedzieli jednocześnie
- Leeteuk, dlaczego coś mi tu nie gra? - zwrócił się do najstarszego
- Nie tylko tobie. Czyżby nasza myszka i gwiazdeczka mieli ze sobą coś wspólnego? - zapytał Teuk
- Może..
- trochę..
- tak...
- odrobinę.. - zakończyła dziewczyna, a reszta zaśmiała się.
- Wow! Panowie i panie otwieramy szampana! Heechul i Catherine polubili się! - krzyknął Kibum skierował się do barku dziewczyn i wyjął z nich małą ilość alkoholu.
- Niee tylko nie to! - powiedział Sungmin na co wszyscy jeszcze tym bardziej zaczęli się śmiać.
Po toaście reszta zespołu poszła do dużego salonu, a w kuchni zostali Catherine i Eunhyuk.
- Eunhyuk?
- Hymm? - rozmawiali oparci o blat kuchenny (ile on się namęczy, dajcie blatowi żyć! Hyuk, Cat przestańcie miażdżyć go ciężarem waszych byczych ciał!... [tu groźne spojrzenie obojga] dobra, dobra! Piszę dalej! Tylko nie patrzcie tak na mnie! TO PARZY!)
- Co oznaczają te róże?
- Emm, z tego co wiem to różowa delikatność i elegancję. A jak jest ciemna to uznanie lub coś. Szukałem czegoś co będzie pasowało do obecnej sytuacji, a London dołączyła do rodzinki SPAO… no i róża ma ładny kolor. - uśmiechnął się
- Aha taa super. A fioletowa? Jest taka inna, dlaczego akurat ona? - zapytała i patrzyła na niego uważnie.
- Sądziłem, że lubisz fiolet.
- No tak tak lubię, ale nie skłoniło Cię coś innego do jej kupienia? No bo London ma z jakimś przekazem tą różę, a ja? Co oznacza moja? - mówiła pełna nadziei, że usłyszy od niego coś ciekawego
- Nie mam pojęcia. - spojrzał w jej oczy - A co?
- Nic. - odpowiedziała zrezygnowana. - Dołączymy do reszty? Ciekawe jaki to już film puszczają.
- Okej, pewnie teraz leci „Król lew” puszczony przez Chula.
- Nie mamy tego filmu na dvd. - zdziwiła się
- Spokojnie Heechul przyniósł swój. - zaśmiał się chłopak.
- Spryciula - uśmiechnęła się pod nosem i poszli do salonu, przyłączyć się do filmu.
(Tak dla jasności:
Na prawej sofie od lewej: Siwon, Sungmin, London, Henry.
Na lewej sofie od lewej: Leeteuk, Kangin, Yesung, Zhoumi.
Miejsca kompletnie z brzegu po lewej: Kyuhyun, Ryeowook.
Miejsca kompletnie z brzegu po prawej: Donghae, Shindong.
Miejsca na dywanie, oparci o prawą a lewą sofę od lewej: Kibum, Hankyung, Heechul, Catherine i Eunhyuk oglądali podekscytowani film.)
Cath popatrzyła na Chula, a chłopak nie zauważył tego tylko bacznie obserwował telewizor. Zauważył ją Hankyung i zaczęli się cicho śmiać z Chula, na co chłopak tylko coś mówił żeby byli ciszej i dalej smakował popcorn. Po chwili Kibum i Hyuk również to zauważyli, ale oni wybuchnęli śmiechem, reszta nie wiedziała o co chodzi lecz po chwili dali sobie spokój i oglądali dalej film. Oprócz Chula, który aż ze zdenerwowania wysypał połowę popcornu na dywan. Powoli go zbierał patrząc dalej na ekran. Tym razem czwórka na dywanie śmiała się trochę ciszej z chłopaka. Ale i tak nie mogli się powstrzymać. Zwłaszcza z poważnych min Hee. Kibum ryczał ze śmiechu, Hankyung z Cat próbowali się uspokoić, a Hyuk dostał hiperwentylacji. Pozostali juniorzy i London cicho śmiali się z nimi i próbowali oglądać dalej film, nie patrząc na przejętego Chula.
Kiedy skończył się film, juniorzy poszli doszczętnie rozwalić kuchnie przyjaciółkom robiąc kolejne kilogramy popcornu. Dziewczyny nie mogły spokojnie oddychać, ciągle się śmiały. Zapamiętały twarz Heechula jako przejęte dziecko. Do salonu wszedł Donghae i Kibum.
- Z czego się tak śmiejecie? - zapytał Hae siadając obok nich.
- Jak to z czego? Pewnie z Chula. - zaśmiał się Kibum rzucając w nich poduszkę leżącą na podłodze.
- Ejj! Bo nie dostaniesz popcornu! - groziła London
- Pff, pójdę sobie sam zrobić jak będę chciał - wystawił jej język i zaczął przeglądać filmy znajdujące się w domu dziewczyn.
- Skąd to masz?! - zapytała Catherine próbując wyrwać stos filmów z rąk chłopaka.
- Z twojego pokoju, sądziłaś że do niego nie wejde? Ha! Oj mała mała.. Gdzie z tymi łapami! Poczekaj chociaż zobaczę co ciekawego masz.
- Dobra, niech Ci będzie - brunetka popatrzyła bezsilnie na przyjaciółkę. London wzruszyła ramionami.
- „Legalna blondynka” nie. „Wstrząsy” oo! Nie. „Po zachodzie słońca” nie. „Step up”...
- Ooo oo! Ja chce Step Up'a!!! Catherine proooooooosze! - Donghae patrzył na nią smutną minką, Cat odwróciła wzrok i popatrzyła na Kibuma ten kręcił przecząco głową.
- Kibum jest królem kina i on teraz tu rządzi. Następnym razem będziesz mógł sobie takie filmy wybrać jakie Ci się tylko podobają Hae, okej? - odpowiedziała, a Kibum przewrócił oczami
- Okej. - uśmiechnął się do siebie
- Wybieraj władco. - odezwała się London
- „Titanic”...
- Oooo oo oo ! TITANIC! - krzyknęła dziewczyna, Kibum i Donghae skarcili ją spojrzeniami, a po chwili usłyszeli spadający popcorn na podłogę i biegnącą osobę w ich kierunku.
- JA CHCE TITANICA!!!! Dziewczyny proooooooosze! - popatrzył na nie smutno Heechul
- Nie ma mowy Hyung! Ja teraz mam władzę nad pilotem Ty już dziś wybrałeś film. – odezwał się Kibum.
- Dobra niech Ci będzie „władco pilota" - Hee podreptał znowu do kuchni, delikatnie się śmiejąc.
Cała trójka czekała aż chłopak wybierze film. Czekali i czekali. London zdecydowała się pójść do chłopaków do kuchni. Bała się, że mogą coś popsuć. Zwłaszcza Heechul, Leeteuk i Eunhyuk byli w jednym miejscu, a to niebezpieczna mieszanka wybuchowa. Cat i Hae zaczęli robić śmieszne miny. Dziewczyna poczuła, że musi się przespać ledwo zamknęła oczy i oparła głowę o sofę, a zasnęła. Obudził ją Donghae.
- Przez dziesięć minut robiłem tą samą głupią minę i sądziłem, że ciągle mnie obserwujesz, a Ty sobie tak po prostu śpisz!? Niewybaczalne - zaśmiał się.
- Mam film! - nagle krzyknął chłopak, a dwójka aż podskoczyła z sofy. - „Zakochany bez pamięci"! Może być fajny.
- Dawaj go! - Donghae wyciągnął rękę a Kibum podał mu film. Po obmacaniu pudełka odezwał się - Hymm ciekawy..
- Ciekawe jest to, że umiesz czytać. - zaśmiała się dziewczyna i przybiła piątkę z Kibumem.
- Haha, bardzo śmieszne. EJJ CHŁOPAKI! MAMY FILM! LONDON! CHODŹCIE! - krzyczał Hae
- Jaki film macie? - zapytała London wchodząc do dużego.
- „Zakochany bez pamięci”- odezwał się Hae. - Kibum wybierał! - wskazał na chłopaka.
- No co się tak patrzycie. Ciekawa fabuła.
- Dobra siadamy i oglądamy. - powiedział Siwon i reszta towarzystwa ustawiła się tak jak poprzednio.
- Błagam żeby to nie było jakieś romansidło. - mówił pod nosem Kangin
- Chyba będę musiał Cię rozczarować przyjacielu. - zaśmiał się Leeteuk, a Kangin przewrócił oczami.
Reszta towarzystwa pochłonęła
calutką ilość przygotowanego popcornu i kontynuowali oglądanie filmu.
Niektórzy już zasypiali w tym
Shindong, Kangin, Kyuhyun i Henry, a London delikatnie ułożyła głowę na sofie.
Czując nieśmiały odruch obok swojej głowy delikatnie się podniosła nie
przeszkadzając towarzystwu w filmie. Był to Henry opierający głowę w miejsce
gdzie przed chwilą ona opierała ją sama. Rozejrzała się wokół sprawdzając czy
ktoś to zauważył. Nikt. Ze zmęczenia położyła głowę w poprzednie miejsce, a
Henry ponownie oparł się o jej ramie.
Catherine oglądała z zapałem film
czekając na kolejne romantyczne sceny. Przypominała z lekka Heechula. (fuck)
Zauważając, że nie ma władzy nad swoimi powiekami zwiesiła głowę i zasnęła.
- Śpisz? – obudził ją cichy, a
wręcz szepczący głos Eunhyuka.
- Ymm, co? Nie, nic z tych rzeczy.
– potrząsała głową próbując się obudzić.
- No jak to widziałem, że już
spałaś – cicho się zaśmiał. – Oprzyj się – będzie Ci wygodniej. – Zaproponował
swoje ramię.
- Dzięki, ale raczej nie
skorzystam – zawróciło się jej w głowie – chociaż..
Dziewczyna oparła głowę o ramie
chłopaka i oglądała dalej film czując szybkie bicie serca.
Swoje.
Jego.
Swoje.
Jego.
Nagle usłyszała szelesty Hyuka i
momentalnie się obudziła.
- Co jest? – spytała na tyle cicho by nie przeszkadzać lady
Hee i pozostałym w oglądaniu i na tyle żeby Eunhyuk mógł ją usłyszeć. – Jak jesteś
śpiący to możesz położyć się u mnie. – zaproponowała
- Naprawdę ? Nie będzie problemu?
- Ciiii! – pozostali zaczęli w końcu ich uciszać.
- Sory! Nie, nie ma problemu – uśmiechnęła się i wskazała mu
drzwi od swojego królestwa. – Tylko mi nigdzie nie nabrudź! – jeszcze się
odezwała widząc jak to Hyuk kieruję się do jej pokoju.
- Okej spróbuję! Dziękuję – jeszcze dodał, a reszta odprowadziła
go wzrokiem aż drzwi od sypialni dziewczyny nie zamknęły się.
_______________________________________________________________________
Przepraszam tych co długo oczekiwali mojego postu!! Ale wiecie nowa szkoła, liceum takie pierdoły, już rypią mi sie oceny i mam powoli wszystkiego dosyć. Nie cierpie moje najlepszej przyjaciółki. Ostatnio strasznie się wywyższa i myśli że jest bóg wie kim! Jak mnie takie zachowanie wkurwia wkurza. I ogólnie mam na wszystko wyjebane. Tak czasem sobie myśle czy mi przypadkiem nie podoba się mój najlepszy przyjaciel? To pytanie kłębi mi się po głowie jak kłębek pana Heebuma. Kurna! Co za porąbane życie. A co tam u was? Tak pisze i pisze, miło by było jakby ktoś w komentarzach opisał swój najgorszy dzień w życiu - może po tym polepszyłby mi się humorek ^^ Nie żartuje, a tak na poważnie to co tam ciekawego u was? Nikt mi się tu nie odzywa, każdy mnie zlewa ale co tam xD Tak czy inaczej na razie wszystko jest do dupy, przepraszam za jakie kolwiek błędy popełnione w moim powyższym opowiadaniu i wgl.
Dziękuje za wszystko ! ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz