Uprzedzam +18 ale tylko kawałek w środku ^^ !
Dziewczyna wybiegła z taksówki szybko płacąc. Pobiegła w stronę miejsca gdzie dzieliła go z Eunhyukiem. Było w cholerę ciemno i nie dało się niczego zauważyć. Żadnej postaci, żadnych zarysów cieni. Chodziła po skałach w długich szpilkach cicho klnąc pod nosem i obwiniając siebie, że nie założyła trampek. Postanowiła usiąść na brzegu i szukała czegoś wzrokiem. Nagle usłyszała za sobą czyjeś ciche kroki. Tajemniczy osobnik przysiadł się obok dziewczyny.
Dziewczyna wybiegła z taksówki szybko płacąc. Pobiegła w stronę miejsca gdzie dzieliła go z Eunhyukiem. Było w cholerę ciemno i nie dało się niczego zauważyć. Żadnej postaci, żadnych zarysów cieni. Chodziła po skałach w długich szpilkach cicho klnąc pod nosem i obwiniając siebie, że nie założyła trampek. Postanowiła usiąść na brzegu i szukała czegoś wzrokiem. Nagle usłyszała za sobą czyjeś ciche kroki. Tajemniczy osobnik przysiadł się obok dziewczyny.
- Mówi
się, że potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej
godziny, żeby go ocenić i jednego dnia, żeby polubić, ale całego życia,
by go później zapomnieć...- odezwał się głos
- Wiedziałam, że tu będziesz.
- Skąd?
- Bo kiedyś mówiłeś, że lubisz tu przychodzić rozmyślać albo po prostu kiedy jesteś smutny.
- Ale ja nie jestem smutny.
- A więc chciałeś coś przemyśleć. - uśmiechnęła się
- Sam nie wiem, po prostu chciałem się przewietrzyć... czy-czy Ty pachniesz moimi perfumami? - uśmiechnął się zadziornie. Catherine szybko odwróciła wzrok i zaczęła się jąkać.
- J-ja nie w-wiem dlaczego to zrobiłam - przełknęła głośno ślinę
- Nie przejmuj się, pasują Ci. - uśmiechnął się.
- J-ja nie w-wiem dlaczego to zrobiłam - przełknęła głośno ślinę
- Nie przejmuj się, pasują Ci. - uśmiechnął się.
Dziewczyna głęboko westchnęła. Wciąż myślała o swojej babci. Co u niej, jak się trzyma, czy wszystko w porządku itd.
- O czym tak myślisz? - zapytał po chwili ciągle się na nią patrząc
- A o wszystkim i o niczym.
- Taak, też tak czasem mam. Mogę Cię o coś spytać?
- Jasne pytaj co chcesz.
- Dlaczego było Ci smutno tam wtedy u was w mieszkaniu jeszcze przed imprezą?
- Hyh, naprawdę chcesz wiedzieć?
- Oczywiście, możesz mi mówić o wszystkim. - uśmiechnął się - Jaką bielizne masz pod spodem też możesz mi powiedzieć, a nawet pokazać - zaśmiał się
- Głupek!
„Ten stan, kiedy mówisz „głupku”, a myślisz „Boże, jak ja go kocham”... zaraz co ja myślę?!”
- Pamiętasz jak mówiłam Ci o mojej babci w Korei? - opamiętała się
- Jasne.
- Chciałabym ją odwiedzić. Tylko nie mam transportu. A Autobusem nie będę jechała, za daleko. Samolotem sama się boję latać, a chciałam po prostu ją zobaczyć. Po tylu latach. - mówiła
- Musisz za nią okropnie tęsknić. - powiedział
- I to jak... - łzy zaczęły spływać jej po policzkach.
- Ejj tylko mi się tutaj prosze nie mazgać! - ujął jej twarz w swoich dłoniach i wytarł jej łzy. Miała taką miękką skórę.
- Czemu gdy jesteś obok mnie tak szybko wali mi serce.. chce mi się uśmiechać.. i mam ochotę Cię przytulić? - zapytała
- Nie wiem, może dlatego, że jestem taki milusi? - zaśmiał się.
- Może - spuściła wzrok, on ciągle trzymał jej twarz w dłoniach. Nie chciał jej puszczać, była taka delikatna.
- Mam pomysł - wziął swoje ręce - Pojadę zawieźć Cię do twojej babci! Co Ty na to?
- Nie chcę abyś tego robił z poczucia winy. - tłumaczyła brunetka
- No proszę! Pojedziemy tak za pare dni! No nie daj się prosić!! - chłopak patrzył na nią smutną minką
- Idiota..
- Czyli się zgadzasz?
- Mam inne wyjście?
- Szczerze?
- Yhym.
- To nie.
- Dzięki - zaśmiali się i patrzyli sobie głęboko w oczy.
- Czemu tak się uśmiechasz? - zapytała
- Bo mam powód do szczęścia.
- Jaki?
- Zaczyna się na „T”, a kończy na „Y”. - uśmiechnął się
- O nie to ten czas, gdzie mówimy sobie tandetne słówka?
- A to było tandetne? - zdziwił się
- Ni-nie tylko tak sobie powiedziałam. To poczekaj teraz moja kolej. Nie wiem co zrobiłabym bez Ciebie, cudów świata mamy siedem, ale ósmym jesteś dla mnie Ty. -uśmiechnęła się - I co? Może być?
- Takie sobie..
- No wiesz! - trzepnęła go w ramię
- Dobra to teraz ja. Zabiorę cię do takiego nieba, gdzie nawet anioły grzeszą. - mruknął. Catherine czuła jak robi jej się gorąco.
- Niezłe, to obczai to: Spójrz w moje oczy... Widzisz? One noszą Twoje odbicie...
- I wtedy
spojrzałaś na mnie tymi słodkimi oczami, a ja dostrzegłem w
nich coś więcej niż tylko przyjaźń... Uczucie, które siłą dorówna nawet
śmierci.
- Pozwól być mi twoim aniołem.
- Jesteś nutą, której brak piosenkom wewnątrz mnie
„Catherine spójrz mi w oczy, zauważ że iskrzą dla ciebie!”
- Zrób ze mną wszystko na co masz ochotę
„Eunhyuk dlaczego tego nie widzisz?!”
- Dobra na tym chyba skończymy - odezwał się
- Dokładnie, nie przeginajmy - powiedziała dziewczyna.
- Dobra na tym chyba skończymy - odezwał się
- Dokładnie, nie przeginajmy - powiedziała dziewczyna.
- Chodź wracajmy do przyjaciół. - uśmiechnął się wstał i podał rękę przyjaciółce.
Wracali w zupełnej ciszy co nigdy im się nie zdarzało. Zastanawiali się czy te wszystkie wcześniej wypowiedziane słowa miały chociaż jakiś sens. Czy coś znaczyły? Co? Byli przyjaciółmi. Czy aby na pewno?
Wracali w zupełnej ciszy co nigdy im się nie zdarzało. Zastanawiali się czy te wszystkie wcześniej wypowiedziane słowa miały chociaż jakiś sens. Czy coś znaczyły? Co? Byli przyjaciółmi. Czy aby na pewno?
Kiedy wchodzili już do windy w budynku blondyn odezwał się:
- Kto Ci zrobił tyle malinek? - Cat poczuła się nieswojo, wiedziała że Eunhyuk zaczął się śmiać - Pewnie nie mogłaś się odpędzić od Donghae. Haha.
- Zbytnio zaszalałam...
- Nie martw się, on już taki jest. Jak jest piany może wszystko.
- Nie martw się, on już taki jest. Jak jest piany może wszystko.
- Wszystko?
- Wszystko.
- Wow
- Noo.
- Wszystko.
- Wow
- Noo.
Kiedy weszli do domu zauważyli, że nie ma nigdzie Sungmina turlającego się na podłodze. Nie było też słychać odgłosów rozmów przedzierających się przez głośną muzykę. Ani drzenia się Siwona. Chłopak zauważył małą karteczkę na stoliku. Dziewczyna popatrzyła się na nią, a Hyuk wziął do ręki i przeczytał na głos:
- Dziękujemy za wszystko. Świetnie się bawiłyśmy, ale musimy już spadać. Do następnego! Kuzynki Shiniego i Kibuma.
- Tak szybko się uwinęły? - zapytała Catherine
- Na to wygląda..
Popatrzyli zdziwieni na siebie i poszli do salonu. Super Junior smacznie spali. Dwójka przyjaciół zaczęła się głośno śmiać. Kibum leżał cały rozwalony na Kanginie, z kolei ten oparty był o Donghae. Sungmin i Shindong przypominali parę małżeńską, a Kyu i Teuk zsuwali się z sofy. Siwon miał nogi na fotelu, a jego głowa spoczywała na ramieniu Wooka. Ryeowook był oparty o Zhoumiego, chłopak jedną nogą przygniatał twarz Heechula, a drugą Henrego. Hankyung leżał twarzą do podłogi. Eunhyuk poszedł wyłączyć muzykę, a Catherine zaczęła szukać London. Dziewczyna przypomniała sobie, że ostatnio widziała ją całującą się z Yesungiem. Poszła w kierunku miejsca gdzie trójka chłopaków pare godzin temu namiętnie całowali dziewczynę. Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Podeszła do jakichś drzwi, nie orientowała się zbytnio. Dotknęła klamkę i weszła do środka. O dziwo drzwi były otwarte, wyraźnie pamiętała, że je zamykali. Zauważyła London leżącą na Yesungu. Również spali. Postanowiła ich nie budzić. Delikatnie zamknęła drzwi i gwałtownym ruchem szybko się cofnęła przy okazji walnęła kogoś z tyłu. Odwróciła się i zobaczyła blisko siebie blondyna.
- Boże Eunhyuk nie strasz mnie tak! - powiedziała cicho
- Przepraszam nie chciałem Cię przestraszyć - uśmiechnął się do niej.
Stali tak blisko siebie, że słyszeli własne oddechy. Patrzyli sobie głęboko w oczy. Brunetce zakręciło się w głowie.
- Może pójdziesz się położyć? - zapytał martwiący się chłopak
- Jesteś śpiący?
- Nie, a Ty?
- Tak trochę..
- No to chodź. - chłopak wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją do swojego pokoju dzielącego z Haem. Położył dziewczyne na łóżku przyjaciela, a sam glebnął się na swoje.
- Dziwnie mi tak.. spać w łóżku twojego kumpla.
- Nie no spoko, na pewno się nie obrazi. Wręcz przeciwnie - ucieszy się jeśli się dowie, że w jego łóżku spała dziewczyna. - uśmiechnął się chytrze
- Tak myślisz? Ale ja nie chcę, nie lubię sama spać. - posmutniała. Chłopak gorączkowo nad czymś myślał.
- To chodź do mnie, jak chcesz - uśmiechnął się nieśmiało.
Dziewczyna zaśmiała się widząc w półcieniu jego uśmiech i położyła się obok niego. Eunhyuk objął ją, a Cat ułożyła głowę między jego szyją a ramieniem. Zasnęli po paru minutach.
- Wiedziałam, że tak będzie. - pewna siebie podbiegła do niego i rzuciła mu się na szyję. Chłopak złapał ją w talii i pocałował. Wsunął palce w jej włosy, bardzo delikatnie, żeby nie sprawić bólu aniołowi.
- Nawet nie masz pojęcia jak bardzo Cię kocham. - wysapał pomiędzy łapczywymi pocałunkami. Uśmiechnęła się, a on przywarł ją do siebie i położył na drewnianej podłodze. Zaczął powoli i delikatnie zdejmować z niej ubranie, ona robiła to samo z nim. Zagubił się w brązie jej oczu. Zachłannie wpił w usta. Przez moment zaskoczona nie zareagowała. A potem wyszła mu na spotkanie. Języki walczyły ze sobą, zęby kaleczyły wargi. Zaspokajali pierwszy głód. Jego pocałunki stały się bardziej delikatne. Patrzył na nią. Zarumienione policzki, opuchnięte wargi, włosy rozrzucone na podłodze. Czuła jego podniecenie. Najszybciej do końca zdjął z siebie ubranie i zaczął się o nią delikatnie ocierać nie mógł wytrzymać. Była taka piękna. Całował jej brzuch, odkrywał łaskotki, drażnił się z nią. Nie chciała czekać, ponaglała go swoim językiem błądzącym po jego szyi. Przesunęła się, zamknęła go w kołysce swoich ud. Wszedł w nią bez zamiaru uprzedzenia. Zauważył jak bardzo się spocili. Ogniste pocałunki zagłuszały ich głośne jęki. Chciał, żeby przeżyła rozkosz. I wiedział, jak to zrobić. Rytmiczne ruchy, długie liźnięcia. Przestawała się kontrolować. Mocno trzymał jej biodra. Poczuł jak zalewa ją przypływ rozkoszy....
- Ała to mnie boli! - powiedziała Catherine gniotąca się w klatke piersiową chłopaka. Eunhyuk obudził się i zauważył, że przytula za mocno dziewczynę.
- O przepraszam! Mocno Cię przygniotłem? - powiedział opierając się na łokciach, patrząc na nią inaczej niż zwykle. Przypomniał mu się sen.
- Okej nic się nie stało! Jestem silną kobietą - zaśmiała się - ... czemu patrzysz tak na mnie? Coś się stało? No nie przesadzaj! Aż tak źle po przebudzeniu nie wyglądam, a silna to jestem! - Cat wstała z łóżka chłopaka i spoglądnęła ukradkiem na lustro - Moooże być.
Blondyn dopiero po chwili zauważył, że Catherine jest w biustonoszu bez koszulki.
- Dlaczego nie masz na sobie koszulki? - zapytał zdziwiony. Rozglądnął się po pokoju i odnalazł wzrokiem zagubioną rzecz. Wstał, podniósł ubranie i podał dziewczynie odwracając się.
- Było mi gorąco w nocy więc postanowiłam zdjąć. - założyła ją - Przeszkadza Ci to?
- Nie skądże..
- Ja wam mówię oni ze sobą kręcą! - powiedział Wook chwiejąc się. Donghae go przytrzymał - Dzięki przyjacielu.
- COO?! MY?? RAZEM?!?! NIE!!! - odpowiedzieli jednocześnie, a wszyscy zaczęli się śmiać oprócz państwa Lee.
- Dziękujemy za wszystko. Świetnie się bawiłyśmy, ale musimy już spadać. Do następnego! Kuzynki Shiniego i Kibuma.
- Tak szybko się uwinęły? - zapytała Catherine
- Na to wygląda..
Popatrzyli zdziwieni na siebie i poszli do salonu. Super Junior smacznie spali. Dwójka przyjaciół zaczęła się głośno śmiać. Kibum leżał cały rozwalony na Kanginie, z kolei ten oparty był o Donghae. Sungmin i Shindong przypominali parę małżeńską, a Kyu i Teuk zsuwali się z sofy. Siwon miał nogi na fotelu, a jego głowa spoczywała na ramieniu Wooka. Ryeowook był oparty o Zhoumiego, chłopak jedną nogą przygniatał twarz Heechula, a drugą Henrego. Hankyung leżał twarzą do podłogi. Eunhyuk poszedł wyłączyć muzykę, a Catherine zaczęła szukać London. Dziewczyna przypomniała sobie, że ostatnio widziała ją całującą się z Yesungiem. Poszła w kierunku miejsca gdzie trójka chłopaków pare godzin temu namiętnie całowali dziewczynę. Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Podeszła do jakichś drzwi, nie orientowała się zbytnio. Dotknęła klamkę i weszła do środka. O dziwo drzwi były otwarte, wyraźnie pamiętała, że je zamykali. Zauważyła London leżącą na Yesungu. Również spali. Postanowiła ich nie budzić. Delikatnie zamknęła drzwi i gwałtownym ruchem szybko się cofnęła przy okazji walnęła kogoś z tyłu. Odwróciła się i zobaczyła blisko siebie blondyna.
- Boże Eunhyuk nie strasz mnie tak! - powiedziała cicho
- Przepraszam nie chciałem Cię przestraszyć - uśmiechnął się do niej.
Stali tak blisko siebie, że słyszeli własne oddechy. Patrzyli sobie głęboko w oczy. Brunetce zakręciło się w głowie.
- Może pójdziesz się położyć? - zapytał martwiący się chłopak
- Jesteś śpiący?
- Nie, a Ty?
- Tak trochę..
- No to chodź. - chłopak wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją do swojego pokoju dzielącego z Haem. Położył dziewczyne na łóżku przyjaciela, a sam glebnął się na swoje.
- Dziwnie mi tak.. spać w łóżku twojego kumpla.
- Nie no spoko, na pewno się nie obrazi. Wręcz przeciwnie - ucieszy się jeśli się dowie, że w jego łóżku spała dziewczyna. - uśmiechnął się chytrze
- Tak myślisz? Ale ja nie chcę, nie lubię sama spać. - posmutniała. Chłopak gorączkowo nad czymś myślał.
- To chodź do mnie, jak chcesz - uśmiechnął się nieśmiało.
Dziewczyna zaśmiała się widząc w półcieniu jego uśmiech i położyła się obok niego. Eunhyuk objął ją, a Cat ułożyła głowę między jego szyją a ramieniem. Zasnęli po paru minutach.
~~~
Mężczyzna spacerował przez las wydeptaną ścieżką gdyż nagle usłyszał głosy. Kobieta. Wołała go jakaś kobieta.
- Haalo? Czy ktoś tu jest? - ucichła - Zdawało mi się.
- Eunhyuk... Eunhyuk... - znowu te same głosy wołające jego imię. Były coraz wyraźniejsze.
„Catherine? To Ty?”
- Kto tu jest? - zaczęło go to powoli denerwować.
- Umiesz mnie znaleźć? Odważysz się? Uważaj mogę Cię oparzyć nadmiarem gorąca, które między nami wytworzyłeś. A tego byś chyba raczej nie chciał. - kusił głos kobiety. Stała za nim. Odwrócił się i ujrzał JĄ.
- Catherine? O co chodzi? - zapytał. Dziewczyna nie odpowiedziała. Pytał dalej - Co tu robisz? - nic.
„Tak będziesz się bawić? Dobra spróbujemy inaczej”
- Kim Ty jesteś?
- Spełnieniem twoich marzeń. Twoim największym pragnieniem.
Spojrzał na nią tak, jak zawsze widzi poważną minę Donghae.
„O co tu chodzi? To jakiś reality show?”
Chodź za mną.. - skierowała się do lasu
„Nie? To może ukryta kamera?”
Nie wiedział co go do niej ciągnie i postanowił za nią pójść tak czy inaczej.
Biegła z taką gracją i uśmiechem na twarzy. Radosny śmiech odbijał się echem przez głąb lasu. Przyspieszył kroku, a kiedy zobaczył że stracił ją z pola widzenia zatrzymał się. Nasłuchiwał. Jedyne co mógł teraz zrobić to nasłuchiwać. Usłyszał za sobą ciche kroki, momentalnie się obrócił i złapał ją za nadgarstek ciągnąc ku sobie. Jej oddech był szybszy niż wcześniej. Dzieliło ich pare centymetrów. Mógł się nacieszyć jej bliskością. Pod wpływem tego, że chłopak patrzył w jej piękne oczy, mogła się uwolnić i biegnąć jak najdalej. Przemierzała drzewo za drzewem, on był tuż za nią. Promienie słońca sprawiły, że w oddali zauważyła małą chatkę. Chłopak również to dostrzegł. Wbiegła do domku i zamknęła drzwi nie patrząc czy jest właściciel. Domek był pusty, a dobijająca cisza straszna. Sądziła, że on zgubił trop i nie wie gdzie ona się znajduje. Wcale ją to nie cieszyło, chciała go zwabić. Uczynić swoją własnością. Oparła się o ścianę obok drzwi. Czekała.
Chłopak wiedział dokładnie gdzie Cat jest, ale poczeka z tym. Chciał usłyszeć jak desperacko go nawołuje. Podobało mu się to. Mimo, że dziewczyna cierpiała. Podszedł cicho do drzwi i delikatnie je otworzył. Wszedł do środka. Nikogo nie było.
- Znalazłem Cię.. - uśmiechnął się i zbliżał się do niej powolnym krokiemChłopak wiedział dokładnie gdzie Cat jest, ale poczeka z tym. Chciał usłyszeć jak desperacko go nawołuje. Podobało mu się to. Mimo, że dziewczyna cierpiała. Podszedł cicho do drzwi i delikatnie je otworzył. Wszedł do środka. Nikogo nie było.
„To na pewno ten domek?”
- Zrób ze mną wszystko na co masz ochotę... - nagle usłyszał
„A więc jesteś”
Stał w miejscu wyczekując co dalej. Jakby czekał na wyrok. Kątem oka dało mu się zobaczyć cień przemierzający do następnego pokoju. Eunhyuk nie zwracał uwagi jakie rzeczy znajdują się w domu, bardziej zależało mu na pewnej osobie.
- Tu jestem. - znowu ten anielski głos. Blondyn skierował się do piwnicy. Jak mu się wydawało. Szedł dalej i dalej, czując jakby przeszedł cały chiński mur. Jest. Stała w oddali i patrzyła na niego.
- Wiedziałam, że tak będzie. - pewna siebie podbiegła do niego i rzuciła mu się na szyję. Chłopak złapał ją w talii i pocałował. Wsunął palce w jej włosy, bardzo delikatnie, żeby nie sprawić bólu aniołowi.
- Nawet nie masz pojęcia jak bardzo Cię kocham. - wysapał pomiędzy łapczywymi pocałunkami. Uśmiechnęła się, a on przywarł ją do siebie i położył na drewnianej podłodze. Zaczął powoli i delikatnie zdejmować z niej ubranie, ona robiła to samo z nim. Zagubił się w brązie jej oczu. Zachłannie wpił w usta. Przez moment zaskoczona nie zareagowała. A potem wyszła mu na spotkanie. Języki walczyły ze sobą, zęby kaleczyły wargi. Zaspokajali pierwszy głód. Jego pocałunki stały się bardziej delikatne. Patrzył na nią. Zarumienione policzki, opuchnięte wargi, włosy rozrzucone na podłodze. Czuła jego podniecenie. Najszybciej do końca zdjął z siebie ubranie i zaczął się o nią delikatnie ocierać nie mógł wytrzymać. Była taka piękna. Całował jej brzuch, odkrywał łaskotki, drażnił się z nią. Nie chciała czekać, ponaglała go swoim językiem błądzącym po jego szyi. Przesunęła się, zamknęła go w kołysce swoich ud. Wszedł w nią bez zamiaru uprzedzenia. Zauważył jak bardzo się spocili. Ogniste pocałunki zagłuszały ich głośne jęki. Chciał, żeby przeżyła rozkosz. I wiedział, jak to zrobić. Rytmiczne ruchy, długie liźnięcia. Przestawała się kontrolować. Mocno trzymał jej biodra. Poczuł jak zalewa ją przypływ rozkoszy....
~~~
- Ała to mnie boli! - powiedziała Catherine gniotąca się w klatke piersiową chłopaka. Eunhyuk obudził się i zauważył, że przytula za mocno dziewczynę.
- O przepraszam! Mocno Cię przygniotłem? - powiedział opierając się na łokciach, patrząc na nią inaczej niż zwykle. Przypomniał mu się sen.
- Okej nic się nie stało! Jestem silną kobietą - zaśmiała się - ... czemu patrzysz tak na mnie? Coś się stało? No nie przesadzaj! Aż tak źle po przebudzeniu nie wyglądam, a silna to jestem! - Cat wstała z łóżka chłopaka i spoglądnęła ukradkiem na lustro - Moooże być.
Blondyn dopiero po chwili zauważył, że Catherine jest w biustonoszu bez koszulki.
- Dlaczego nie masz na sobie koszulki? - zapytał zdziwiony. Rozglądnął się po pokoju i odnalazł wzrokiem zagubioną rzecz. Wstał, podniósł ubranie i podał dziewczynie odwracając się.
- Było mi gorąco w nocy więc postanowiłam zdjąć. - założyła ją - Przeszkadza Ci to?
- Nie skądże..
„Jak cholera! Musiałaś akurat teraz paradować w
biustonoszu?!”
- Idziemy sprawdzić czy otrząsnęli się po imprezie? - zapytała
- Tak jasne chodź.
Wyszli z pokoju i poszli zobaczyć jaki burdel zostawili.
- W nocy to lepiej wyglądało - zaśmiał się - Ty patrz! Gdzie wszyscy się podziali? - zwrócił się do niej kiedy weszli do salonu.
- Nie mam pojęcia, może poszli.. poszli.. nie, nie mam pojęcia - machnęła ręką zmarnowana i usiadła na sofie.
- Chyba się nie wyspałaś co? - przysiadł do niej
„Ciekawe jakim cudem miałabym zasnąć obok ciebie!”
- Noo, okropnie się czuję.
Dwójka przyjaciół nagle usłyszała kroki zmierzające do dużego. To byli pozostali członkowie SJ.
- Gdzie wyście byli ? - zapytał zaspany Sungmin
- Miałaś się ze mną całować Cat. Hankyung Ci nie powiedział? - odezwał się evil Kyu
- Powiedziałem jej! O co Ci chodzi mały? Nawet dodałem, że to było zadanie Zhoumiego!
- Dobra dobra, już tak się nie wściekaj - zaśmiał się maknae i usiadł obok Hyuka.
Catherin i Eunhyuk przewrócili oczami.- Ja wam mówię oni ze sobą kręcą! - powiedział Wook chwiejąc się. Donghae go przytrzymał - Dzięki przyjacielu.
- COO?! MY?? RAZEM?!?! NIE!!! - odpowiedzieli jednocześnie, a wszyscy zaczęli się śmiać oprócz państwa Lee.
- Yhym taaa taa jasne.. - powiedział Yesung zabierając się do sprzątania
- Odezwał sie. Jeszcze nie dawno całowałeś się z moją najlepszą przyjaciółką. - wystawiła mu język, a chłopak poczerwieniał. - A właśnie London, chciałabym być druhną jakby co! Tylko nie chcę różowej sukienki! - zwróciła się do ledwo wystającej przyjaciółki z tyłu chłopaków.
- Odezwał sie. Jeszcze nie dawno całowałeś się z moją najlepszą przyjaciółką. - wystawiła mu język, a chłopak poczerwieniał. - A właśnie London, chciałabym być druhną jakby co! Tylko nie chcę różowej sukienki! - zwróciła się do ledwo wystającej przyjaciółki z tyłu chłopaków.
- Co? O czym Ty mówisz? - zdziwiła się
- Czyżbyś się aż tak nachlała, że tego nie pamiętasz? Haha! Nieźle! - śmiał się Heechul
- O jeeny no! Nic nie poradze, że mam taką słabą głowę.
Widząc, że obydwie przyjaciółki były okropnie zmęczone Leeteuk powiedział do Eunhyuka, żeby je już odwiózł do domu.
- Jasne, nie ma problemu.
- Mogę się przejechać z wami? Błagam! Potrzebuję świeżego powietrza! - powiedział Sungmin
- Jesteś pewny, że nie zostaniesz zaatakowany przez jakiegoś terrorystę nasłanego przez Obamę? - zapytała unosząc jedną brew do góry.
- Co? O czym ona chłopaki mówi? - powiedział zdezorientowany chłopak - Jaki Obama?
- Idź Min. Dobrze Ci zrobi jak się przewietrzysz. - mówił współczujący Siwon
- Tobie też by się przydało - zaśmiał się Hae.
- Niby czemu?
- Nieważne - odpowiedział Donghae, a reszta śmiała się aż nie poleciały pierwsze łzy.
- A tak w ogóle to gdzie nasze kuzynki Kibum? - odezwał się Shindong
- Nie mam pojęcia.. wy coś wiecie? - zwrócił się chłopak do Cat i Hyuka
- Wcześniej wyszły. Karteczka od nich leży na stoliku przy drzwiach frontowych. - powiedział Hyuk - Dobra to my jedziemy, chodźmy dziewczęta... i Sungmin. - wstał z sofy i poszedł do drzwi, dziewczyny i Min uczyniły to samo, a reszta podążyła za nich wzrokiem aż nie zatrzasnęły się drzwi.
- To co? Następna impreza?! - uśmiechnął się Kangin do członków.
- Ty lepiej zacznij sprzątać, a nie już następna impreza mu hula w głowie. - skarcił go lider. Super Junior śmiało się za każdym razem kiedy KangTeuk milutko się kłócili. Ale jaka to kłótnia? Kilka nic nie znacząc zdań i już. W wesołej atmosferze zaczęli ogarniać całe rozwalone mieszkanie.
- Następnym razem robimy impreze u dziewczyn. - powiedział zmęczony Hankyung
- W 100% się z tobą zgadzam! - odpowiedział Henry, reszta tylko kiwnęła głowami.
----------------------------------------------------
Także tego, co o tym sądzicie? Potrzebuje motywacji! Jestem głodna komentarzy od was kurna xD
One! Chociaż jeden x]
HANKYUNG!!!!!
Kochane SuJu x]
Zhoumi jest tu taki booski <3
KIBUMMIE TĘSKNIMY!
LEETEUK wracaj szybko z wojska pilnować swoich braci! ;P

Ja Ci dam "peace" !
O a teraz mnie ignorujesz taak?!
Niech Ci będzie, na ciebie nie można długo się gniewać ^^^^

Boooże jak ja was kocham <33 ;** ^^ x) !!!



Jakie słodkie 2PM ^^
iii na koniec cała 15 SJ x)
Paaaa! ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz