niedziela, 26 sierpnia 2012

Rozdział V


London przyzwyczajona już do widoków miasta patrzyła przez okno myśląc ciągle o smutnej przyjaciółce. Nie wiedziała co dokładnie się stało u nich w domu. Dlaczego płakała, zawsze chodzi taka wesoła, a tu nagle...
- Mam nadzieję, że nie przestraszycie się jaka duża ilość alkoholu znajduje się u nas w mieszkaniu. - zwrócił się do dziewczyn - Ogólnie to zawsze jest mało, ale Heechul, Kangin i Kyu postarali się o więcej. O wiele więcej.
- Ee i tak mam słabą głowę! Wystarczy, że wypije trochę wódki a już mi odbija. Nawet nie zauważysz kiedy odlece. – mówiła London.
- A jak u ciebie?
- Mnie się nie da upić. Mam mocna głowę. Szkoda, bo chciałabym kiedyś poczuć się tak naprawdę jak to jest być pianym.
- Dzisiaj twoje marzenie może się spełnić. Nikt z SJ nie przebił Chula, Kyu no i Kangina.
- Aż do teraz.  - uśmiechnęła się chytrze Cat.
- Zobaczymy.  - odparł
- A Ty? Dużo pijesz? - zapytała brunetka
- Nie, prawie w ogóle. Kiedyś z Junsu obiecaliśmy sobie jak byliśmy mali, że nie będziemy pić i palić. Czasem już po prostu nie mogę i muszę, ale się powstrzymuję.

Dziewczyna spojrzała na chłopaka i delikatnie się uśmiechnęła. Nie zauważył tego, był zbyt skupiony na prowadzeniu auta. Natomiast ona mogła się w niego wpatrywać ile chciała. Miał coś w tych swoich oczach i do tego jeszcze ten uśmiech.

- No to jesteśmy - chłopak zatrzymał auto, wyłączył silnik i głęboko westchnął. - Chodźcie. - powiedział, a dziewczyny patrzyły jak wryte na wysoki budynek. Zaśmiał się cicho i wyszedł z samochodu. Po chwili był przy drzwiach London i otworzył je. London wyszła z auta, podziękowała Hyukowi i skierowała się do drzwi wejściowych. Eunhyuk otworzył drzwi Catherine i szybko podbiegli do czekającej na nich London. Weszli do środka, pojechali windą na górę a z mieszkania dało się słyszeć głośną muzykę.
- Zaczęli już? - zapytała London
- Najwyraźniej, nie dziw się lubią się dobrze bawić. - zaśmiał się blondyn i wpuścił ich do środka.
Uwagę dziewczyn przykuły stosy różnorodnego piwa, dalej znajdowała się wódka, a potem jakieś wina.
- Tequila?! Ale super! - wykrzyknęła Cat
- Lubisz tequile? - zapytał chłopak
- Właściwie to ona lubi wszystko co zawiera alkohol - odezwała się przyjaciółka. Catherine popatrzyła na nią i głupio się uśmiechnęła.
Nagle do rozmowy dołączył się ledwo chodzący Sungmin. Wyszedł z... szafy. Hymm ciekawe.
- Sungmin? Już? - popatrzył na niego przyjaciel, a chłopak zaczął opierać się o Hyuka mamrocząc coś pod nosem. Mówił o tajnym bombardowaniu Baracka Obamy na Paryż. Przyjaciółki już leżały na podłodze ze śmiechu.
- Ja wam mówię, spadamy zanim będzie za późno! - Sungmin już zaczął ubierać buty kiedy to Eunhyuk pociągnął go za rękę do salonu. Centrum tego wszystkiego. - Jak on może zniszczyć takie piękne miasto miłości!? Eunhyuk?
- Słucham..
- Kochasz mnie?
- Tak tak oczywiście Sungmin oczywiście.

Eunhyuk, Catherine i London wkroczyli do salonu niosąc Sungmina, a pozostałe towarzystwo zwróciło na nich uwagę.
- Oo! Catherine, London! Jak miło was widzieć! - lider wstał z sofy i podszedł do zdezorientowanych dziewczyn. Przy okazji przedstawił kuzynki Shindonga i Kibuma. Tak samo w połowę zalane jak Sungmin. Plusem było to, że niektóre już smacznie spały a niektóre nawijały o wybuchu jądrowym.
- Co wy im daliście? - zapytały jednocześnie
- Za mocno się upiły i tyle. - stwierdził Heechul, od chłopaka było czuć niezłą mieszankę alkoholu  - Która z was ma mocna głowę?
London popchnęła Cat wprost na Chula, a ten się uśmiechnął i dał jej do ręki litrówke wódki. Cat jeszcze tylko obdarzyła przyjaciółkę spojrzeniem "Kiedyś Cię normalnie udusze!" I poszła do reszty chłopaków ciągnięta przez Chula. London poszła po jakieś piwo, a Eunhyuk poszedł za Catherine.

- Jeśli wypijesz to wszystko, będziesz mogła startować do naszego konkursu picia. Mała liczba osób przeszła tą pierwszą próbę, ale może Ty będziesz tą szczęściarą - zaśmiał się i usiadł obok Kangina. Ryeowook, Kibum i Hankyung zaczęli bacznie przyglądać się dziewczynie.
- Żadna nowość - wzruszyła ramionami. Catherine spojrzała na alkohol, który trzymała w ręce, odkręciła butelkę i po paru głębszych wdechach zaczęła pić. Widząc pijącą już sporą ilość alkoholu chłopacy otwierali powoli szeroko swoje oczy. Dziewczyna wypiła wszystko. Pustą butelkę oddała Heechulowi. Ten się na nią dziwnie popatrzył. Podobnie jak reszta SuJu.
- Masz coś jeszcze? Czy w końcu mogę was pokonać w tej dziwnej grze? - uśmiechnęła się chytro.
- Heechul szykuj stół i 2 kieliszki. - powiedział Kangin. - Widać, że kogoś tu trzeba nauczyć pokory.
Chłopacy wstali i poszli w kierunku zawalonego od whisky i wódki stołu. Rozsiedli się wokół niego, niektórzy podpici i Eunhyuk zaprowadził dziewczynę na fotel na przeciwko stołu. Catherine patrzyła na dalszy rozwój akcji. Wszyscy zajmowali swoje miejsca oprócz jednego pustego na przeciwko niej. Na te siedzenie po chwili usiadł Kangin.

Zaczęli spokojnie po 3 na rozgrzewkę i potem przeszli do konkretu. Dziewczyna czuła się dobrze, nie była ani trochę wstawiona, na jej głupie szczęście chłopak tak samo. Całe Super Junior wiwatowało i śmiało się co chwila kto może odpaść. Obstawili na dziewczynę, że odpadnie.
- A mi się wydaję, że ona wygra - powiedział cicho Hae do Hee.
- No mi też. A wiesz co jest w tym najgorsze, że zaczęła mi się podobać, a nawet nie zwraca się do mnie z szacunkiem! Pasuje do naszego evil maknae. Obydwoje byle jak wychowani.
- Ejj słyszałam to! - oburzyła się dziewczyna. - Który to już Teuk?
- 24. Kangin jeszcze do tylu nie doszedł. - odpowiedział ledwo trzeźwy, przez to, że długo grają zaczął pić jak wszyscy. Muzyka dalej grała. Kangin popatrzył zmieszany na alkohol i szybko wstał od stołu zmierzając do toalety. Super Junior wstali z miejsca i patrzyli się to na zwycięską Catherine, a otwarte drzwi od łazienki.
- Wow, Ty na prawdę jesteś jakaś niezwykła! Umiesz rozbroić bombe i uratować nas od Supermana? - zapytał zwijający się na podłogę Sungmin.
- A nie od Baracka Obamy? - zaśmiała się dziewczyna lekko się chwiejąc.
- Uu jednak alkohol działa! - uśmiechnął się Donghae i zabrał Cat na parkiet. Wszyscy się dobrze bawili. Każdy musiał oczywiście zatańczyć też z London, która była już na tej samej fazie co Min. Hankyung, Kibum, Donghae, Eunhyuk i Kyuhyun przejęli parkiet i zaczęli tańczyć jak nigdy dotąd. Z powodu tego iż Shindong smacznie chrapał na podłodze, a Sungmin zaczął mówić coś do niego, nie mogli z nimi tańczyć. Siwon podpierając się o Leeteuka i Heechula stawał się coraz głośniejszy. Nie wiadomo do kogo on mówi ani co wygaduje. Henry z Yesungiem staczali się jeszcze ze stołu, a Wook tańczył z wódką. Dziewczyny popijając to nowy alkohol trzymały się z tyłu, a reszta tańczyła do rytmu muzyki. Nagle Hyuk wyciągnął Cat do tańca, a ta szybko oddała piwo i whisky przyjaciółce. London nie wystarczało tylko swoje picie, podpijala też zapasy Catherine. Blondyn i brunetka pomimo to, że ledwo stali na nogach rządzili scena. Ocierali się o siebie, a Super Junior nie byli zadowoleni i ciągle krzyczeli coś w stylu "odczep się od mojej dziewczyny" albo "można się przyłączyć?" itd itd. Piosenka skończyła się i Zhoumi zaproponował grę w butelkę na ostre zasady.
- Jak ostre? - zapytała budząca się BJ.
- Ostre, ostre - uśmiechnął się Kangin. Dziewczyna wystawiła mu język poszła po wodę i wróciła mówiąc, że nie gra z powodu Heechula i Kyu. - A Ty Catherine uważaj! Następnym razem Ci nie daruję. - chłopak zwrócił się do dziewczyny na co ta odezwała się:
- Jeszcze zobaczymy!
London z Catherine i resztą SJ zaczęli zabawę. Butelkę wziął najstarszy z pokoju. Obkręcił ją i wylosował biednego Sungmina.
- Wyzwanie czy prawda?
- Wy-wyzwanie..
- A więc Sungmin tak? Przyjacielu, widzisz ten stos piwa? - wskazał na 6 cztero paków - Wypij to wszystko - towarzystwo śmiało się z pijanego już Sungmina, a Leeteuk wstał i przyniósł piwo. Przyjaciel wziął cały zapas i położył obok siebie. Co chwila popijał alkohol. Wziął butelkę i wylosował Kyuhyuna.
- Wyzwanie - odpowiedział
- Dobra too... pocałuj się z London lub Cat.
- A mogę z dwiema? - uśmiechnął się chytrze
- Niee tylko z jedną! Z dwiema to ja bym nawet chciał!
- Miło wiedzieć - odezwała się Catherine - Liż się z London, ja nie mam zamiaru.
- Ale... London chyba już.. śpi - odezwał się Henry
- Kurwa - zaśmiała się brunetka, rozglądnęła się czy inne dziewczyny są trzeźwe... każda spała.
" Co jest? Czemu każdy ma tak słabą głowę?"
- A więc zostałaś mi tylko Ty skarbie. - uśmiechnął się Kyu. Dziewczyna popatrzyła się na Hyuka, który smutnie patrzył na nią. Nie chciała mu tego robić, ale z drugiej strony byli tylko przyjaciółmi. To znaczy tak jej się zdawało. A raczej, chciała w to wierzyć.
- Dajesz, co Ci szkodzi! - krzyczeli członkowie, a Hyun powoli zbliżał się do dziewczyny.
- Właśnie co mi szkodzi! - odpowiedziała i skoczyła na chłopaka na co SuJu wiwatowali. Włożył jej język tak głęboko, że o mało co się nie udławiła. Leżeli na sobie namiętnie się całując i niczym się nie przejmując. Kiedy nagle poczuła na sobie kogoś ręce, był to Heechul.
- Dobra koniec tego przedstawienia - wziął Catherine za rękę i posadził na jej wcześniejszym miejscu. - Teraz Ty kręcisz.
- Zazdrosny? - zapytała
- Nie, wkurzony że nic się nie dzieje.
- Okej. Dobrze całujesz! - zwróciła się do Kyu.
- Dzięki. Ty też. - dziewczyna uśmiechnęła się nieśmiało i spojrzała ukradkiem na Eunhyuka. Nie był zadowolony.
Zakręciła butelką i wylosowała Siwona.
- Wyzwanie czy prawda?
- Prawda - wysapał, a SJ jeszcze bardziej się zaczęli śmiać. Atmosfera robiła się bardzo przyjemna. Pomimo to, że byli pijani szybko przyzwyczaili się do zabawnej i uroczej dziewczyny. Do śpiącej London też!
- Kiedy ostatnim razem spałeś z dziewczyną? - zapytała, na co chłopacy już leżeli na podłodze.
- Jak chcesz to możemy...
- Ni-nie! Wcale nie o to mi chodziło Siwon! - zaśmiała się
- Tak tak my już swoje wiemy. - powiedział zadowolony Yesung bo udało mu się w końcu wybudzić London.
- Mój Ty rycerzu! - odezwała się przyjaciółka.
- Rycerze rycerzami, a ja muszę do wc, a więc zw! - powiedziała Catherine i ruszyła nie wiedząc gdzie jest toaleta.
- Zaprowadze Cię  - odezwał się Donghae.
- Wow jaki dżentelmen! - uśmiechnęła się i ruszyli do długiego korytarza. Chłopak zatrzymał się mówiąc, że to tu.
- Poczekam na ciebie - powiedział popijając alkohol.
- Nie musisz..
- Nie ma problemu
- Okej - Catherine weszła do łazienki i szybko z niej skorzystała. Popatrzyła jeszcze przez lustro na swój wygląd, machnęła ręką i zauważyła flakoniki z perfumami przy szybie. Wzięła jeden do ręki psiknęła wszędzie gdzie się dało na siebie i po chwili zauważyła, że skądś zna ten zapach. Głęboko się zamyśliła i od razu wiedziała że to ten zapach, który tak lubi.
- Eunhyuk..- odezwała się cicho. - skapnęła się, że Hae stoi dość długo pod drzwiami dlatego postanowiła już wyjść.
- Co tak długo? I czym-czym się wyperfumowałaś? Mogłaś wsiąść mój. Ładniej pachnie - uśmiechnął się do niej chytrze
- Wzięłam pierwsze z brzegu, przepraszam jeśli Cię uraziłam adonisie! - wystawiła mu język
- Gdzieś Ty była całe moje życie? - zapytał i momentalnie wbił się w jej usta. Nie mogła mu się oprzeć i po chwili również go całowała. Oparł ją o ścianę i upuścił swoje piwo. Nagle zjawili się Ryeowook z Heechulem i zauważyli całująca się parę. Hae i Cat nie mieli zamiaru przestać wręcz przeciwnie, poszli o wiele dalej. Dziewczyna zaczęła całować go po szyi, a Heechul zbliżył się i zrobił dziewczynie malinke na karku. Do akcji wkroczył również Wook. Cała trójka namiętnie całowała ciało dziewczyny. Catherine chciała już wrócić do przyjaciół w salonie lecz mimowolnie została ponownie przygnieciona do ściany. Donghae ponownie wszedł w jej usta, Heechul całował jej szyje z lewej strony, a Ryeowook z prawej ramiona. Brunetka nie wiedziała na kim ma położyć ręce więc po prostu oparła je o stojącego naprzeciwko niej Hae. Cała czwórka usłyszała czyjeś kroki, byli to całujący się Yesung i London. Weszli do jakiegoś pokoju i zamknęli się na klucz. Pozostali w korytarzu zaśmiali się i pomyśleli o tym samym. Zaprowadzili brunetkę do jakiegoś pokoju z dużym łóżkiem. Ułamkiem Cat zobaczyła Sungmina siąrbiącego z podłogi potłuczone piwo. Uśmiechnęła się pod nosem i zamknęła drzwi. Nie wiedziała czego się spodziewać. Hae podniósł ją od tyłu i położył na łóżku. W tle dało się słyszeć Pitbulla i T-Paina - Hey baby. Wook położył się po prawej stronie dziewczyny, Hae po lewej, a teraz Heechul miał ją do dyspozycji.
- Sory, że tak w ogóle bez uprzedzenia Cię całujemy i dotykamy, ale po prostu chcieliśmy sprawdzić czy Kyu ma rację z tym że dobrze całujesz. Nie mylił się.  - nagle odezwał się Hae szepcząc jej do ucha. Dziewczyna lekko się uśmiechnęła. Chłopak ugryzł jej ucho, a Wook po prawej lizał jej kark. Chul splótł ze sobą język dziewczyny, czując ich wszystkich koło siebie zaczęła się pocić.
- Masz taką gładką skórę… - wymamrotał Heechul między kolejnymi łapczywymi pocałunkami. Chłopak doszczętnie przygniatał jej zgrabne ciało. Czuła się jak w pułapce z której nie może wyjść.
- Dobra suń się teraz moja kolej. – odezwał się Wook i zamienił się rolami z Hee. Hae przewrócił oczami.
- Tylko się pospiesz, potem ma być moja. – mruknął do niej brunet.
W półmroku świeciły tylko ich oczy. Czekali, dotykali się, patrzyli. Ryeowook pogładził ją po ramieniu, połaskotał po szyi, powtórzył zarys szczęki i dotknął ust. Kusili siebie wzajemnie. Dotykała delikatnie po to tylko, by znów się wycofać. Przycisnął ja do siebie. Języki znów rozpoczęły gwałtowny taniec. Zacisnął dłoń na jej biodrze. Czuł przez spodnie ciepło jej ciała. Jak dobrze było mieć ją przy sobie, choćby przez 5 minut. Napawał się chwilą. Zamienił się z Donghae. Chłopak delikatnie położył się na niej. Odgarnął jej z policzka kosmyk włosów. Zaczęła się wiercić.
- Niewygodnie ci? – spytał
- Nie, tylko spodnie mnie uwierają.
- Jak chcesz mogę je zdjąć. – uśmiechnął się chytrze
- Co my w pornola będziemy się bawić? – zapytał Wook, na co Heechul uśmiechnął się – O nie Hyung! Nawet o tym nie myśl.
Donghae i Catherine popatrzyli na dwóch chłopaków, to po lewej i po prawej i zaśmiali się.
- Następnym razem. – odpowiedział Hae
- Niech Ci będzie – powiedział Chul ssąc jej ucho. Wook wygodnie się położył obok niej i zaczął delikatnie pieścić jej lewą rękę, aż przeszedł znowu do szyi.
Donghae uwięził ja pod ciężarem własnego ciała. Nie zaprotestowała. Zaczął ją całować, zachłannie, gorąco. Tak jakby od tych pocałunków zależało wszystko. Zabierał jej oddech, jej dusze. Chul i Wook widząc jaką więź para stworzyła, oddalili się na koniec łóżka i obserwowali ich, w ogóle nie przeszkadzając.
Nie patrząc mu w oczy zaczęła się pod nim poruszać, wyginać, ocierać. Chciał uwolnić swoje ręce, przytrzymała je nad ich głowami. Oparł brodę na czubku jej głowy próbując się uspokoić. Czuła jak napina mięśnie w odpowiedzi na jej prowokację. Odnalazł ucho, obrysował jego kształt, zanurzył w nim koniec języka. Poczuł jak się wygięła, usłyszał urywany wdech. Zaczął pieścić jej szyję. Odchyliła głowę, żądna pieszczot. Uwolnił dłonie. Przygarnął ją do siebie, wędrował dłonią wzdłuż boku, uniósł koszulkę. - Jak zacząłeś to zdejmij do końca.
- Nie, tak jest dobrze.
Zobaczył jak zagryza dolną wargę. Pocałował ją. Językiem znaczył wilgotny ślad przez szyję, wypukłość obojczyka. Zachwycały go jej reakcje na pieszczoty. Całował brzuch, odkrywał zagłębienie pępka, wzniesienie bioder. Słyszał jej urywany oddech. Ona jego ciche jęki. Czuł jak fale dreszczy przebiegają przez jej ciało. Gorąco, potwornie gorąco. Pocałował ja w czubek nosa.
Wyszli dopiero z pokoju jak każdy zrobił dziewczynie po malince na zapamiętanie tego wieczoru i wrócili do pozostałych.
- Gdzie żeście byli? - zapytał lider
- Potłukło się piwo. - zmienił temat Chul.
- Wiemy, Kibum posprzątał - powiedział Hankyung
- Gdzie jest Eunhyuk? - brunetka zapytała nie widząc nigdzie przyjaciela.
- Wyszedł. Powiedział, że musi się przewietrzyć. - dodał
- Przecież prawie nic nie wypił! - zdziwiła się
- Nie wiem. Próbowałem wstać albo chociaż zapytać się gdzie idzie ale nie zdarzyłem.
- Hymm dziwne..
- A o mało co bym zapomniał! Jak Hyun wróci z toalety to masz się z nim znowu całować. Zhoumiego zadanie! - wskazał na chłopaka na co on sprytnie się uśmiechnął.
- Dobra niech wam będzie! Ale to dopiero jak wrócę. Idę się też przewietrzyć. - dziewczyna mrugnęła kilka razy powiekami i poszła w kierunku wyjścia.
- Uważaj na siebie. - powiedział Heechul - I wracaj szybko żeby Cię nikt nie zgwałcił! - zaśmiał się
- Nie śmiej się. - uśmiechnęła się, wystawiła mu język i wyszła. Jak na wrednego chłopaka to był naprawdę przemiły. Wook patrzył nieprzytomnie chwilę na drzwi i wrócił do chłopaków. Donghae z Hankyungiem zaczęli znowu tańczyć ale tym razem śmieszniej niż zwykle, Kyu przebywał dalej w drugiej toalecie, Min macał po twarzy śpiącego Shindonga, Hee i Henry śpiewali coś radośnie, Kangin mamrotał niezrozumiale do lidera, a Kibum, Siwon i Zhoumi próbowali dobudzić pozostałe dziewczyny. Bezskutecznie.
- Gdzie jest London i Yesung? - zauważył Siwon
- Poszli się lizać do twojej sypialni - wyjaśnił Kibum
- Aha. Co za dobrana para! - wykrzyknął i dołączył do śpiewania razem z Chulem i Henrym.

Brunetka wybiegła z budynku i szła nie wiadomo jak długo ciemną ulicą.
" Hyukjae gdzie Ty jesteś?"
Usiadła na krawężniku i rozmyślała o blondynie.
" W ogóle... czemu, czemu wyszłam z imprezy i szukam Hyuka? Co ja robię? Pomyślmy.. gdzie bym poszła gdybym chciała o czymś pomyśleć? ... Ja pierdziele!! Jaka ja głupia jestem!"
Catherine wstała z krawężnika i zamówiła taksówkę. Problem był w tym, że nie wiedziała jakie to miejsce.
" A no tak!"
- Port lotniczy Incheon, proszę.



--------------------------------

Sorki, trochę mnie poniosło z tym czworokącikiem xD Zamiast Wooka miał być Kibum ale dobra zostałam już przy tej wersji. ^^


Eunhyuk, Eunhyuk gdzie Ty uciekasz?

http://factaboutsuperjunior.files.wordpress.com/2011/03/eunhyuk.jpg 
 http://24.media.tumblr.com/tumblr_m8s91ipG8m1r4i98zo1_500.jpg

 http://26my18saru04.files.wordpress.com/2010/07/super-junior-103.jpg


http://nyanyan.mangowe.pl/upload/64676_e3qaphgjty4zlnsdk617fcmo9w2085irbvux.png.jpg
 http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2010/232/e/6/Kyuhyun__s_Sexy_Leeteuk_by_tegie_toki.png
 



<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz