London przyzwyczajona już do
widoków miasta patrzyła przez okno myśląc ciągle o smutnej przyjaciółce. Nie
wiedziała co dokładnie się stało u nich w domu. Dlaczego płakała, zawsze chodzi
taka wesoła, a tu nagle...
- Mam nadzieję, że nie
przestraszycie się jaka duża ilość alkoholu znajduje się u nas w mieszkaniu. -
zwrócił się do dziewczyn - Ogólnie to zawsze jest mało, ale Heechul, Kangin i
Kyu postarali się o więcej. O wiele więcej.
- Ee i tak mam słabą głowę!
Wystarczy, że wypije trochę wódki a już mi odbija. Nawet nie zauważysz kiedy
odlece. – mówiła London.
- A jak u ciebie?
- Mnie się nie da upić. Mam mocna
głowę. Szkoda, bo chciałabym kiedyś poczuć się tak naprawdę jak to jest być
pianym.
- Dzisiaj twoje marzenie może się
spełnić. Nikt z SJ nie przebił Chula, Kyu no i Kangina.
- Aż do teraz. - uśmiechnęła się chytrze Cat.
- Zobaczymy. - odparł
- A Ty? Dużo pijesz? - zapytała
brunetka
- Nie, prawie w ogóle. Kiedyś z
Junsu obiecaliśmy sobie jak byliśmy mali, że nie będziemy pić i palić. Czasem
już po prostu nie mogę i muszę, ale się powstrzymuję.
Dziewczyna spojrzała na chłopaka i
delikatnie się uśmiechnęła. Nie zauważył tego, był zbyt skupiony na prowadzeniu
auta. Natomiast ona mogła się w niego wpatrywać ile chciała. Miał coś w tych swoich
oczach i do tego jeszcze ten uśmiech.
- No to jesteśmy - chłopak
zatrzymał auto, wyłączył silnik i głęboko westchnął. - Chodźcie. - powiedział,
a dziewczyny patrzyły jak wryte na wysoki budynek. Zaśmiał się cicho i wyszedł
z samochodu. Po chwili był przy drzwiach London i otworzył je. London wyszła z
auta, podziękowała Hyukowi i skierowała się do drzwi wejściowych. Eunhyuk
otworzył drzwi Catherine i szybko podbiegli do czekającej na nich London.
Weszli do środka, pojechali windą na górę a z mieszkania dało się słyszeć głośną
muzykę.
- Zaczęli już? - zapytała London
- Najwyraźniej, nie dziw się lubią
się dobrze bawić. - zaśmiał się blondyn i wpuścił ich do środka.
Uwagę dziewczyn przykuły stosy
różnorodnego piwa, dalej znajdowała się wódka, a potem jakieś wina.
- Tequila?! Ale super! - wykrzyknęła
Cat
- Lubisz tequile? - zapytał
chłopak
- Właściwie to ona lubi wszystko
co zawiera alkohol - odezwała się przyjaciółka. Catherine popatrzyła na nią i
głupio się uśmiechnęła.
Nagle do rozmowy dołączył się
ledwo chodzący Sungmin. Wyszedł z... szafy. Hymm ciekawe.
- Sungmin? Już? - popatrzył na
niego przyjaciel, a chłopak zaczął opierać się o Hyuka mamrocząc coś pod nosem.
Mówił o tajnym bombardowaniu Baracka Obamy na Paryż. Przyjaciółki już leżały na
podłodze ze śmiechu.
- Ja wam mówię, spadamy zanim
będzie za późno! - Sungmin już zaczął ubierać buty kiedy to Eunhyuk pociągnął
go za rękę do salonu. Centrum tego wszystkiego. - Jak on może zniszczyć takie
piękne miasto miłości!? Eunhyuk?
- Słucham..
- Kochasz mnie?
- Tak tak oczywiście Sungmin
oczywiście.
Eunhyuk, Catherine i London
wkroczyli do salonu niosąc Sungmina, a pozostałe towarzystwo zwróciło na nich
uwagę.
- Oo! Catherine, London! Jak miło
was widzieć! - lider wstał z sofy i podszedł do zdezorientowanych dziewczyn. Przy
okazji przedstawił kuzynki Shindonga i Kibuma. Tak samo w połowę zalane jak
Sungmin. Plusem było to, że niektóre już smacznie spały a niektóre nawijały o
wybuchu jądrowym.
- Co wy im daliście? - zapytały
jednocześnie
- Za mocno się upiły i tyle. -
stwierdził Heechul, od chłopaka było czuć niezłą mieszankę alkoholu - Która z was ma mocna głowę?
London popchnęła Cat wprost na
Chula, a ten się uśmiechnął i dał jej do ręki litrówke wódki. Cat jeszcze tylko
obdarzyła przyjaciółkę spojrzeniem "Kiedyś Cię normalnie udusze!" I
poszła do reszty chłopaków ciągnięta przez Chula. London poszła po jakieś piwo,
a Eunhyuk poszedł za Catherine.
- Jeśli wypijesz to wszystko,
będziesz mogła startować do naszego konkursu picia. Mała liczba osób przeszła
tą pierwszą próbę, ale może Ty będziesz tą szczęściarą - zaśmiał się i usiadł
obok Kangina. Ryeowook, Kibum i Hankyung zaczęli bacznie przyglądać się
dziewczynie.
- Żadna nowość - wzruszyła
ramionami. Catherine spojrzała na alkohol, który trzymała w ręce, odkręciła butelkę
i po paru głębszych wdechach zaczęła pić. Widząc pijącą już sporą ilość
alkoholu chłopacy otwierali powoli szeroko swoje oczy. Dziewczyna wypiła
wszystko. Pustą butelkę oddała Heechulowi. Ten się na nią dziwnie popatrzył. Podobnie
jak reszta SuJu.
- Masz coś jeszcze? Czy w końcu
mogę was pokonać w tej dziwnej grze? - uśmiechnęła się chytro.
- Heechul szykuj stół i 2
kieliszki. - powiedział Kangin. - Widać, że kogoś tu trzeba nauczyć pokory.
Chłopacy wstali i poszli w kierunku
zawalonego od whisky i wódki stołu. Rozsiedli się wokół niego, niektórzy
podpici i Eunhyuk zaprowadził dziewczynę na fotel na przeciwko stołu. Catherine
patrzyła na dalszy rozwój akcji. Wszyscy zajmowali swoje miejsca oprócz jednego
pustego na przeciwko niej. Na te siedzenie po chwili usiadł Kangin.
Zaczęli spokojnie po 3 na
rozgrzewkę i potem przeszli do konkretu. Dziewczyna czuła się dobrze, nie była
ani trochę wstawiona, na jej głupie szczęście chłopak tak samo. Całe Super
Junior wiwatowało i śmiało się co chwila kto może odpaść. Obstawili na
dziewczynę, że odpadnie.
- A mi się wydaję, że ona wygra -
powiedział cicho Hae do Hee.
- No mi też. A wiesz co jest w tym
najgorsze, że zaczęła mi się podobać, a nawet nie zwraca się do mnie z
szacunkiem! Pasuje do naszego evil maknae. Obydwoje byle jak wychowani.
- Ejj słyszałam to! - oburzyła się
dziewczyna. - Który to już Teuk?
- 24. Kangin jeszcze do tylu nie
doszedł. - odpowiedział ledwo trzeźwy, przez to, że długo grają zaczął pić jak
wszyscy. Muzyka dalej grała. Kangin popatrzył zmieszany na alkohol i szybko
wstał od stołu zmierzając do toalety. Super Junior wstali z miejsca i patrzyli
się to na zwycięską Catherine, a otwarte drzwi od łazienki.
- Wow, Ty na prawdę jesteś jakaś
niezwykła! Umiesz rozbroić bombe i uratować nas od Supermana? - zapytał zwijający
się na podłogę Sungmin.
- A nie od Baracka Obamy? -
zaśmiała się dziewczyna lekko się chwiejąc.
- Uu jednak alkohol działa! -
uśmiechnął się Donghae i zabrał Cat na parkiet. Wszyscy się dobrze bawili.
Każdy musiał oczywiście zatańczyć też z London, która była już na tej samej
fazie co Min. Hankyung, Kibum, Donghae, Eunhyuk i Kyuhyun przejęli parkiet i
zaczęli tańczyć jak nigdy dotąd. Z powodu tego iż Shindong smacznie chrapał na
podłodze, a Sungmin zaczął mówić coś do niego, nie mogli z nimi tańczyć. Siwon
podpierając się o Leeteuka i Heechula stawał się coraz głośniejszy. Nie wiadomo
do kogo on mówi ani co wygaduje. Henry z Yesungiem staczali się jeszcze ze
stołu, a Wook tańczył z wódką. Dziewczyny popijając to nowy alkohol trzymały
się z tyłu, a reszta tańczyła do rytmu muzyki. Nagle Hyuk wyciągnął Cat do
tańca, a ta szybko oddała piwo i whisky przyjaciółce. London nie wystarczało
tylko swoje picie, podpijala też zapasy Catherine. Blondyn i brunetka pomimo
to, że ledwo stali na nogach rządzili scena. Ocierali się o siebie, a Super
Junior nie byli zadowoleni i ciągle krzyczeli coś w stylu "odczep się od
mojej dziewczyny" albo "można się przyłączyć?" itd itd. Piosenka
skończyła się i Zhoumi zaproponował grę w butelkę na ostre zasady.
- Jak ostre? - zapytała budząca
się BJ.
- Ostre, ostre - uśmiechnął się
Kangin. Dziewczyna wystawiła mu język poszła po wodę i wróciła mówiąc, że nie
gra z powodu Heechula i Kyu. - A Ty Catherine uważaj! Następnym razem Ci nie
daruję. - chłopak zwrócił się do dziewczyny na co ta odezwała się:
- Jeszcze zobaczymy!
London z Catherine i resztą SJ
zaczęli zabawę. Butelkę wziął najstarszy z pokoju. Obkręcił ją i wylosował
biednego Sungmina.
- Wyzwanie czy prawda?
- Wy-wyzwanie..
- A więc Sungmin tak? Przyjacielu,
widzisz ten stos piwa? - wskazał na 6 cztero paków - Wypij to wszystko -
towarzystwo śmiało się z pijanego już Sungmina, a Leeteuk wstał i przyniósł
piwo. Przyjaciel wziął cały zapas i położył obok siebie. Co chwila popijał
alkohol. Wziął butelkę i wylosował Kyuhyuna.
- Wyzwanie - odpowiedział
- Dobra too... pocałuj się z
London lub Cat.
- A mogę z dwiema? - uśmiechnął
się chytrze
- Niee tylko z jedną! Z dwiema to
ja bym nawet chciał!
- Miło wiedzieć - odezwała się
Catherine - Liż się z London, ja nie mam zamiaru.
- Ale... London chyba już.. śpi -
odezwał się Henry
- Kurwa - zaśmiała się brunetka,
rozglądnęła się czy inne dziewczyny są trzeźwe... każda spała.
" Co jest? Czemu każdy ma tak
słabą głowę?"
- A więc zostałaś mi tylko Ty
skarbie. - uśmiechnął się Kyu. Dziewczyna popatrzyła się na Hyuka, który
smutnie patrzył na nią. Nie chciała mu tego robić, ale z drugiej strony byli
tylko przyjaciółmi. To znaczy tak jej się zdawało. A raczej, chciała w to
wierzyć.
- Dajesz, co Ci szkodzi! -
krzyczeli członkowie, a Hyun powoli zbliżał się do dziewczyny.
- Właśnie co mi szkodzi! -
odpowiedziała i skoczyła na chłopaka na co SuJu wiwatowali. Włożył jej język
tak głęboko, że o mało co się nie udławiła. Leżeli na sobie namiętnie się
całując i niczym się nie przejmując. Kiedy nagle poczuła na sobie kogoś ręce,
był to Heechul.
- Dobra koniec tego przedstawienia
- wziął Catherine za rękę i posadził na jej wcześniejszym miejscu. - Teraz Ty
kręcisz.
- Zazdrosny? - zapytała
- Nie, wkurzony że nic się nie
dzieje.
- Okej. Dobrze całujesz! -
zwróciła się do Kyu.
- Dzięki. Ty też. - dziewczyna
uśmiechnęła się nieśmiało i spojrzała ukradkiem na Eunhyuka. Nie był
zadowolony.
Zakręciła butelką i wylosowała
Siwona.
- Wyzwanie czy prawda?
- Prawda - wysapał, a SJ jeszcze
bardziej się zaczęli śmiać. Atmosfera robiła się bardzo przyjemna. Pomimo to,
że byli pijani szybko przyzwyczaili się do zabawnej i uroczej dziewczyny. Do
śpiącej London też!
- Kiedy ostatnim razem spałeś z
dziewczyną? - zapytała, na co chłopacy już leżeli na podłodze.
- Jak chcesz to możemy...
- Ni-nie! Wcale nie o to mi
chodziło Siwon! - zaśmiała się
- Tak tak my już swoje wiemy. -
powiedział zadowolony Yesung bo udało mu się w końcu wybudzić London.
- Mój Ty rycerzu! - odezwała się
przyjaciółka.
- Rycerze rycerzami, a ja muszę do
wc, a więc zw! - powiedziała Catherine i ruszyła nie wiedząc gdzie jest
toaleta.
- Zaprowadze Cię - odezwał się Donghae.
- Wow jaki dżentelmen! -
uśmiechnęła się i ruszyli do długiego korytarza. Chłopak zatrzymał się mówiąc,
że to tu.
- Poczekam na ciebie - powiedział
popijając alkohol.
- Nie musisz..
- Nie ma problemu
- Okej - Catherine weszła do
łazienki i szybko z niej skorzystała. Popatrzyła jeszcze przez lustro na swój
wygląd, machnęła ręką i zauważyła flakoniki z perfumami przy szybie. Wzięła
jeden do ręki psiknęła wszędzie gdzie się dało na siebie i po chwili zauważyła,
że skądś zna ten zapach. Głęboko się zamyśliła i od razu wiedziała że to ten
zapach, który tak lubi.
- Eunhyuk..- odezwała się cicho. -
skapnęła się, że Hae stoi dość długo pod drzwiami dlatego postanowiła już
wyjść.
- Co tak długo? I czym-czym się
wyperfumowałaś? Mogłaś wsiąść mój. Ładniej pachnie - uśmiechnął się do niej
chytrze
- Wzięłam pierwsze z brzegu,
przepraszam jeśli Cię uraziłam adonisie! - wystawiła mu język
- Gdzieś Ty była całe moje życie?
- zapytał i momentalnie wbił się w jej usta. Nie mogła mu się oprzeć i po
chwili również go całowała. Oparł ją o ścianę i upuścił swoje piwo. Nagle
zjawili się Ryeowook z Heechulem i zauważyli całująca się parę. Hae i Cat nie
mieli zamiaru przestać wręcz przeciwnie, poszli o wiele dalej. Dziewczyna
zaczęła całować go po szyi, a Heechul zbliżył się i zrobił dziewczynie malinke
na karku. Do akcji wkroczył również Wook. Cała trójka namiętnie całowała ciało
dziewczyny. Catherine chciała już wrócić do przyjaciół w salonie lecz
mimowolnie została ponownie przygnieciona do ściany. Donghae ponownie wszedł w
jej usta, Heechul całował jej szyje z lewej strony, a Ryeowook z prawej
ramiona. Brunetka nie wiedziała na kim ma położyć ręce więc po prostu oparła je
o stojącego naprzeciwko niej Hae. Cała czwórka usłyszała czyjeś kroki, byli to
całujący się Yesung i London. Weszli do jakiegoś pokoju i zamknęli się na klucz.
Pozostali w korytarzu zaśmiali się i pomyśleli o tym samym. Zaprowadzili
brunetkę do jakiegoś pokoju z dużym łóżkiem. Ułamkiem Cat zobaczyła Sungmina
siąrbiącego z podłogi potłuczone piwo. Uśmiechnęła się pod nosem i zamknęła
drzwi. Nie wiedziała czego się spodziewać. Hae podniósł ją od tyłu i położył na
łóżku. W tle dało się słyszeć Pitbulla i T-Paina - Hey baby. Wook położył się
po prawej stronie dziewczyny, Hae po lewej, a teraz Heechul miał ją do
dyspozycji.
- Sory, że tak w ogóle bez
uprzedzenia Cię całujemy i dotykamy, ale po prostu chcieliśmy sprawdzić czy Kyu
ma rację z tym że dobrze całujesz. Nie mylił się. - nagle odezwał się Hae szepcząc jej do ucha.
Dziewczyna lekko się uśmiechnęła. Chłopak ugryzł jej ucho, a Wook po prawej
lizał jej kark. Chul splótł ze sobą język dziewczyny, czując ich wszystkich
koło siebie zaczęła się pocić.
-
Masz taką gładką skórę… - wymamrotał Heechul między kolejnymi łapczywymi
pocałunkami. Chłopak doszczętnie przygniatał jej zgrabne ciało. Czuła się jak w
pułapce z której nie może wyjść.
-
Dobra suń się teraz moja kolej. – odezwał się Wook i zamienił się rolami z Hee.
Hae przewrócił oczami.
-
Tylko się pospiesz, potem ma być moja. – mruknął do niej brunet.
W
półmroku świeciły tylko ich oczy. Czekali, dotykali się, patrzyli. Ryeowook pogładził ją po ramieniu, połaskotał po szyi,
powtórzył zarys szczęki i dotknął ust. Kusili siebie wzajemnie. Dotykała
delikatnie po to tylko, by znów się wycofać. Przycisnął ja do siebie. Języki
znów rozpoczęły gwałtowny taniec. Zacisnął dłoń na jej biodrze. Czuł przez
spodnie ciepło jej ciała. Jak dobrze było mieć ją przy sobie, choćby przez 5
minut. Napawał się chwilą. Zamienił się z Donghae. Chłopak delikatnie położył
się na niej. Odgarnął jej z policzka kosmyk włosów. Zaczęła się wiercić.
-
Niewygodnie ci? – spytał
-
Nie, tylko spodnie mnie uwierają.
-
Jak chcesz mogę je zdjąć. – uśmiechnął się chytrze
-
Co my w pornola będziemy się bawić? – zapytał Wook, na co Heechul uśmiechnął
się – O nie Hyung! Nawet o tym nie myśl.
Donghae
i Catherine popatrzyli na dwóch chłopaków, to po lewej i po prawej i zaśmiali
się.
-
Następnym razem. – odpowiedział Hae
-
Niech Ci będzie – powiedział Chul ssąc jej ucho. Wook wygodnie się położył obok
niej i zaczął delikatnie pieścić jej lewą rękę, aż przeszedł znowu do szyi.
Donghae
uwięził ja pod ciężarem własnego ciała. Nie zaprotestowała. Zaczął ją całować,
zachłannie, gorąco. Tak jakby od tych pocałunków zależało wszystko. Zabierał
jej oddech, jej dusze. Chul i Wook widząc jaką więź para stworzyła, oddalili
się na koniec łóżka i obserwowali ich, w ogóle nie przeszkadzając.
Nie
patrząc mu w oczy zaczęła się pod nim poruszać, wyginać, ocierać. Chciał
uwolnić swoje ręce, przytrzymała je nad ich głowami. Oparł brodę na czubku jej
głowy próbując się uspokoić. Czuła jak napina mięśnie w odpowiedzi na jej
prowokację. Odnalazł ucho, obrysował jego kształt, zanurzył w nim koniec
języka. Poczuł jak się wygięła, usłyszał urywany wdech. Zaczął pieścić jej
szyję. Odchyliła głowę, żądna pieszczot. Uwolnił dłonie. Przygarnął ją do
siebie, wędrował dłonią wzdłuż boku, uniósł koszulkę. - Jak zacząłeś to zdejmij
do końca.
-
Nie, tak jest dobrze.
Zobaczył
jak zagryza dolną wargę. Pocałował ją. Językiem znaczył wilgotny ślad przez szyję,
wypukłość obojczyka. Zachwycały go jej reakcje na pieszczoty. Całował brzuch,
odkrywał zagłębienie pępka, wzniesienie bioder. Słyszał jej urywany oddech. Ona
jego ciche jęki. Czuł jak fale dreszczy przebiegają przez jej ciało. Gorąco,
potwornie gorąco. Pocałował ja w czubek nosa.
Wyszli dopiero z pokoju jak każdy
zrobił dziewczynie po malince na zapamiętanie tego wieczoru i wrócili do
pozostałych.
- Gdzie żeście byli? - zapytał
lider
- Potłukło się piwo. - zmienił
temat Chul.
- Wiemy, Kibum posprzątał -
powiedział Hankyung
- Gdzie jest Eunhyuk? - brunetka
zapytała nie widząc nigdzie przyjaciela.
- Wyszedł. Powiedział, że musi się
przewietrzyć. - dodał
- Przecież prawie nic nie wypił! -
zdziwiła się
- Nie wiem. Próbowałem wstać albo
chociaż zapytać się gdzie idzie ale nie zdarzyłem.
- Hymm dziwne..
- A o mało co bym zapomniał! Jak
Hyun wróci z toalety to masz się z nim znowu całować. Zhoumiego zadanie! -
wskazał na chłopaka na co on sprytnie się uśmiechnął.
- Dobra niech wam będzie! Ale to
dopiero jak wrócę. Idę się też przewietrzyć. - dziewczyna mrugnęła kilka razy
powiekami i poszła w kierunku wyjścia.
- Uważaj na siebie. - powiedział
Heechul - I wracaj szybko żeby Cię nikt nie zgwałcił! - zaśmiał się
- Nie śmiej się. - uśmiechnęła
się, wystawiła mu język i wyszła. Jak na wrednego chłopaka to był naprawdę
przemiły. Wook patrzył nieprzytomnie chwilę na drzwi i wrócił do chłopaków. Donghae
z Hankyungiem zaczęli znowu tańczyć ale tym razem śmieszniej niż zwykle, Kyu
przebywał dalej w drugiej toalecie, Min macał po twarzy śpiącego Shindonga, Hee
i Henry śpiewali coś radośnie, Kangin mamrotał niezrozumiale do lidera, a
Kibum, Siwon i Zhoumi próbowali dobudzić pozostałe dziewczyny. Bezskutecznie.
- Gdzie jest London i Yesung? -
zauważył Siwon
- Poszli się lizać do twojej
sypialni - wyjaśnił Kibum
- Aha. Co za dobrana para! -
wykrzyknął i dołączył do śpiewania razem z Chulem i Henrym.
Brunetka wybiegła z budynku i szła
nie wiadomo jak długo ciemną ulicą.
" Hyukjae gdzie Ty
jesteś?"
Usiadła na krawężniku i rozmyślała
o blondynie.
" W ogóle... czemu, czemu
wyszłam z imprezy i szukam Hyuka? Co ja robię? Pomyślmy.. gdzie bym poszła
gdybym chciała o czymś pomyśleć? ... Ja pierdziele!! Jaka ja głupia
jestem!"
Catherine wstała z krawężnika i
zamówiła taksówkę. Problem był w tym, że nie wiedziała jakie to miejsce.
" A no tak!"
- Port lotniczy Incheon, proszę.
--------------------------------
Sorki, trochę mnie poniosło z tym czworokącikiem xD Zamiast Wooka miał być Kibum ale dobra zostałam już przy tej wersji. ^^
Eunhyuk, Eunhyuk gdzie Ty uciekasz?
<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz