wtorek, 28 sierpnia 2012

Rozdział VI

Uprzedzam +18 ale tylko kawałek w środku ^^ !



Dziewczyna wybiegła z taksówki szybko płacąc. Pobiegła w stronę miejsca gdzie dzieliła go z Eunhyukiem. Było w cholerę ciemno i nie dało się niczego zauważyć. Żadnej postaci, żadnych zarysów cieni. Chodziła po skałach w długich szpilkach cicho klnąc pod nosem i obwiniając siebie, że nie założyła trampek. Postanowiła usiąść na brzegu i szukała czegoś wzrokiem. Nagle usłyszała za sobą czyjeś ciche kroki. Tajemniczy osobnik przysiadł się obok dziewczyny.
- Mówi się, że potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny, żeby go ocenić i jednego dnia, żeby polubić, ale całego życia, by go później zapomnieć...- odezwał się głos
- Wiedziałam, że tu będziesz.
- Skąd?
- Bo kiedyś mówiłeś, że lubisz tu przychodzić rozmyślać albo po prostu kiedy jesteś smutny.
- Ale ja nie jestem smutny.
- A więc chciałeś coś przemyśleć. - uśmiechnęła się
- Sam nie wiem, po prostu chciałem się przewietrzyć... czy-czy Ty pachniesz moimi perfumami? - uśmiechnął się zadziornie. Catherine szybko odwróciła wzrok i zaczęła się jąkać.
- J-ja nie w-wiem dlaczego to zrobiłam - przełknęła głośno ślinę
- Nie przejmuj się, pasują Ci. - uśmiechnął się.
Dziewczyna głęboko westchnęła. Wciąż myślała o swojej babci. Co u niej, jak się trzyma, czy wszystko w porządku itd.
- O czym tak myślisz? - zapytał po chwili ciągle się na nią patrząc
- A o wszystkim i o niczym.
- Taak, też tak czasem mam. Mogę Cię o coś spytać?
- Jasne pytaj co chcesz.
- Dlaczego było Ci smutno tam wtedy u was w mieszkaniu jeszcze przed imprezą?
- Hyh, naprawdę chcesz wiedzieć?
- Oczywiście, możesz mi mówić o wszystkim. - uśmiechnął się - Jaką bielizne masz pod spodem też możesz mi powiedzieć, a nawet pokazać - zaśmiał się
- Głupek!
„Ten stan, kiedy mówisz „głupku”, a myślisz „Boże, jak ja go kocham”... zaraz co ja myślę?!”
- Pamiętasz jak mówiłam Ci o mojej babci w Korei? - opamiętała się
- Jasne.
- Chciałabym ją odwiedzić. Tylko nie mam transportu. A Autobusem nie będę jechała, za daleko. Samolotem sama się boję latać, a chciałam po prostu ją zobaczyć. Po tylu latach. - mówiła
- Musisz za nią okropnie tęsknić. - powiedział
- I to jak... - łzy zaczęły spływać jej po policzkach.
- Ejj tylko mi się tutaj prosze nie mazgać! - ujął jej twarz w swoich dłoniach i wytarł jej łzy. Miała taką miękką skórę.
- Czemu gdy jesteś obok mnie tak szybko wali mi serce.. chce mi się uśmiechać.. i mam ochotę Cię przytulić? - zapytała
- Nie wiem, może dlatego, że jestem taki milusi? - zaśmiał się.
- Może - spuściła wzrok, on ciągle trzymał jej twarz w dłoniach. Nie chciał jej puszczać, była taka delikatna.
- Mam pomysł - wziął swoje ręce - Pojadę zawieźć Cię do twojej babci! Co Ty na to?
- Nie chcę abyś tego robił z poczucia winy. - tłumaczyła brunetka
- No proszę! Pojedziemy tak za pare dni! No nie daj się prosić!! - chłopak patrzył na nią smutną minką
- Idiota..
- Czyli się zgadzasz?
- Mam inne wyjście?
- Szczerze?
- Yhym.
- To nie.
- Dzięki - zaśmiali się i patrzyli sobie głęboko w oczy.
- Czemu tak się uśmiechasz? - zapytała
- Bo mam powód do szczęścia.
- Jaki?
- Zaczyna się na „T”, a kończy na „Y”. - uśmiechnął się
- O nie to ten czas, gdzie mówimy sobie tandetne słówka?
- A to było tandetne? - zdziwił się
- Ni-nie tylko tak sobie powiedziałam. To poczekaj teraz moja kolej. Nie wiem co zrobiłabym bez Ciebie, cudów świata mamy siedem, ale ósmym jesteś dla mnie Ty. -uśmiechnęła się - I co? Może być?
- Takie sobie..
- No wiesz! - trzepnęła go w ramię
- Dobra to teraz ja. Zabiorę cię do takiego nieba, gdzie nawet anioły grzeszą. - mruknął. Catherine czuła jak robi jej się gorąco.
- Niezłe, to obczai to:  Spójrz w moje oczy... Widzisz? One noszą Twoje odbicie...
- I wtedy spojrzałaś na mnie tymi słodkimi oczami, a ja dostrzegłem w nich coś więcej niż tylko przyjaźń... Uczucie, które siłą dorówna nawet śmierci.
- Pozwól być mi twoim aniołem.
- Jesteś nutą, której brak piosenkom wewnątrz mnie
 „Catherine spójrz mi w oczy, zauważ że iskrzą dla ciebie!”
- Zrób ze mną wszystko na co masz ochotę
 „Eunhyuk dlaczego tego nie widzisz?!”
- Dobra na tym chyba skończymy - odezwał się
- Dokładnie, nie przeginajmy - powiedziała dziewczyna.
- Chodź wracajmy do przyjaciół. - uśmiechnął się wstał i podał rękę przyjaciółce.
Wracali w zupełnej ciszy co nigdy im się nie zdarzało. Zastanawiali się czy te wszystkie wcześniej wypowiedziane słowa miały chociaż jakiś sens. Czy coś znaczyły? Co? Byli przyjaciółmi. Czy aby na pewno?
Kiedy wchodzili już do windy w budynku blondyn odezwał się:
- Kto Ci zrobił tyle malinek? - Cat poczuła się nieswojo, wiedziała że Eunhyuk zaczął się śmiać - Pewnie nie mogłaś się odpędzić od Donghae. Haha.
- Zbytnio zaszalałam...
- Nie martw się, on już taki jest. Jak jest piany może wszystko.
- Wszystko?
- Wszystko.
- Wow
- Noo.
Kiedy weszli do domu zauważyli, że nie ma nigdzie Sungmina turlającego się na podłodze. Nie było też słychać odgłosów rozmów przedzierających się przez głośną muzykę. Ani drzenia się Siwona. Chłopak zauważył małą karteczkę na stoliku. Dziewczyna popatrzyła się na nią, a Hyuk wziął do ręki i przeczytał na głos:
- Dziękujemy za wszystko. Świetnie się bawiłyśmy, ale musimy już spadać. Do następnego! Kuzynki Shiniego i Kibuma.
- Tak szybko się uwinęły? - zapytała Catherine
- Na to wygląda..
Popatrzyli zdziwieni na siebie i poszli do salonu. Super Junior smacznie spali. Dwójka przyjaciół zaczęła się głośno śmiać. Kibum leżał cały rozwalony na Kanginie, z kolei ten oparty był o Donghae. Sungmin i Shindong przypominali parę małżeńską, a Kyu i Teuk zsuwali się z sofy. Siwon miał nogi na fotelu, a jego głowa spoczywała na ramieniu Wooka. Ryeowook był oparty o Zhoumiego, chłopak jedną nogą przygniatał twarz Heechula, a drugą Henrego. Hankyung leżał twarzą do podłogi. Eunhyuk poszedł wyłączyć muzykę, a Catherine zaczęła szukać London. Dziewczyna przypomniała sobie, że ostatnio widziała ją całującą się z Yesungiem. Poszła w kierunku miejsca gdzie trójka chłopaków pare godzin temu namiętnie całowali dziewczynę. Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Podeszła do jakichś drzwi, nie orientowała się zbytnio. Dotknęła klamkę i weszła do środka. O dziwo drzwi były otwarte, wyraźnie pamiętała, że je zamykali. Zauważyła London leżącą na Yesungu. Również spali. Postanowiła ich nie budzić. Delikatnie zamknęła drzwi i gwałtownym ruchem szybko się cofnęła przy okazji walnęła kogoś z tyłu. Odwróciła się i zobaczyła blisko siebie blondyna.
- Boże Eunhyuk nie strasz mnie tak! - powiedziała cicho
- Przepraszam nie chciałem Cię przestraszyć - uśmiechnął się do niej.
Stali tak blisko siebie, że słyszeli własne oddechy. Patrzyli sobie głęboko w oczy. Brunetce zakręciło się w głowie.
- Może pójdziesz się położyć? - zapytał martwiący się chłopak
- Jesteś śpiący?
- Nie, a Ty?
- Tak trochę..
- No to chodź. - chłopak wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją do swojego pokoju dzielącego z Haem. Położył dziewczyne na łóżku przyjaciela, a sam glebnął się na swoje.
- Dziwnie mi tak.. spać w łóżku twojego kumpla.
- Nie no spoko, na pewno się nie obrazi. Wręcz przeciwnie - ucieszy się jeśli się dowie, że w jego łóżku spała dziewczyna. - uśmiechnął się chytrze
- Tak myślisz? Ale ja nie chcę, nie lubię sama spać. - posmutniała. Chłopak gorączkowo nad czymś myślał.
- To chodź do mnie, jak chcesz - uśmiechnął się nieśmiało.
Dziewczyna zaśmiała się widząc w półcieniu jego uśmiech i położyła się obok niego. Eunhyuk objął ją, a Cat ułożyła głowę między jego szyją a ramieniem. Zasnęli po paru minutach.



~~~


Mężczyzna spacerował przez las wydeptaną ścieżką gdyż nagle usłyszał głosy. Kobieta. Wołała go jakaś kobieta.
- Haalo? Czy ktoś tu jest? - ucichła - Zdawało mi się.
- Eunhyuk... Eunhyuk... - znowu te same głosy wołające jego imię. Były coraz wyraźniejsze.
 „Catherine? To Ty?”
- Kto tu jest? - zaczęło go to powoli denerwować.
- Umiesz mnie znaleźć? Odważysz się? Uważaj mogę Cię oparzyć nadmiarem gorąca, które między nami wytworzyłeś. A tego byś chyba raczej nie chciał. - kusił głos kobiety. Stała za nim. Odwrócił się i ujrzał JĄ.
- Catherine? O co chodzi? - zapytał. Dziewczyna nie odpowiedziała. Pytał dalej - Co tu robisz? - nic.
„Tak będziesz się bawić? Dobra spróbujemy inaczej”
- Kim Ty jesteś?
- Spełnieniem twoich marzeń. Twoim największym pragnieniem.
Spojrzał na nią tak, jak zawsze widzi poważną minę Donghae.
„O co tu chodzi? To jakiś reality show?”
Chodź za mną.. - skierowała się do lasu
„Nie? To może ukryta kamera?”
Nie wiedział co go do niej ciągnie i postanowił za nią pójść tak czy inaczej.
 Biegła z taką gracją i uśmiechem na twarzy. Radosny śmiech odbijał się echem przez głąb lasu. Przyspieszył kroku, a kiedy zobaczył że stracił ją z pola widzenia zatrzymał się. Nasłuchiwał. Jedyne co mógł teraz zrobić to nasłuchiwać. Usłyszał za sobą ciche kroki, momentalnie się obrócił i złapał ją za nadgarstek ciągnąc ku sobie. Jej oddech był szybszy niż wcześniej. Dzieliło ich pare centymetrów. Mógł się nacieszyć jej bliskością. Pod wpływem tego, że chłopak patrzył w jej piękne oczy, mogła się uwolnić i biegnąć jak najdalej. Przemierzała drzewo za drzewem, on był tuż za nią. Promienie słońca sprawiły, że w oddali zauważyła małą chatkę. Chłopak również to dostrzegł. Wbiegła do domku i zamknęła drzwi nie patrząc czy jest właściciel. Domek był pusty, a dobijająca cisza straszna. Sądziła, że on zgubił trop i nie wie gdzie ona się znajduje. Wcale ją to nie cieszyło, chciała go zwabić. Uczynić swoją własnością. Oparła się o ścianę obok drzwi. Czekała.
Chłopak wiedział dokładnie gdzie Cat jest, ale poczeka z tym. Chciał usłyszeć jak desperacko go nawołuje. Podobało mu się to. Mimo, że dziewczyna cierpiała. Podszedł cicho do drzwi i delikatnie je otworzył. Wszedł do środka. Nikogo nie było.


„To na pewno ten domek?”
- Zrób ze mną wszystko na co masz ochotę... - nagle usłyszał

„A więc jesteś”
Stał w miejscu wyczekując co dalej. Jakby czekał na wyrok. Kątem oka dało mu się zobaczyć cień przemierzający do następnego pokoju. Eunhyuk nie zwracał uwagi jakie rzeczy znajdują się w domu, bardziej zależało mu na pewnej osobie.
- Tu jestem. - znowu ten anielski głos. Blondyn skierował się do piwnicy. Jak mu się wydawało. Szedł dalej i dalej, czując jakby przeszedł cały chiński mur. Jest. Stała w oddali i patrzyła na niego.
- Znalazłem Cię.. - uśmiechnął się i zbliżał się do niej powolnym krokiem
- Wiedziałam, że tak będzie. - pewna siebie podbiegła do niego i rzuciła mu się na szyję. Chłopak złapał ją w talii i pocałował. Wsunął  palce w jej włosy, bardzo delikatnie, żeby nie sprawić bólu aniołowi.
- Nawet nie masz pojęcia jak bardzo Cię kocham. - wysapał pomiędzy łapczywymi pocałunkami. Uśmiechnęła się, a on przywarł ją do siebie i położył na drewnianej podłodze. Zaczął powoli i delikatnie zdejmować z niej ubranie, ona robiła to samo z nim. Zagubił się w brązie jej oczu. Zachłannie wpił w usta. Przez moment zaskoczona nie zareagowała. A potem wyszła mu na spotkanie. Języki walczyły ze sobą, zęby kaleczyły wargi. Zaspokajali pierwszy głód. Jego pocałunki stały się bardziej delikatne. Patrzył na nią. Zarumienione policzki, opuchnięte wargi, włosy rozrzucone na podłodze. Czuła jego podniecenie. Najszybciej do końca zdjął z siebie ubranie i zaczął się o nią delikatnie ocierać nie mógł wytrzymać. Była taka piękna. Całował jej brzuch, odkrywał łaskotki, drażnił się z nią. Nie chciała czekać, ponaglała go swoim językiem błądzącym po jego szyi. Przesunęła się, zamknęła go w kołysce swoich ud. Wszedł w nią bez zamiaru uprzedzenia. Zauważył jak bardzo się spocili. Ogniste pocałunki zagłuszały ich głośne jęki. Chciał, żeby przeżyła rozkosz. I wiedział, jak to zrobić. Rytmiczne ruchy, długie liźnięcia. Przestawała się kontrolować. Mocno trzymał jej biodra. Poczuł jak zalewa ją przypływ rozkoszy....



~~~


 - Ała to mnie boli! - powiedziała Catherine gniotąca się w klatke piersiową chłopaka. Eunhyuk obudził się i zauważył, że przytula za mocno dziewczynę.
- O przepraszam! Mocno Cię przygniotłem? - powiedział opierając się na łokciach, patrząc na nią inaczej niż zwykle. Przypomniał mu się sen.
- Okej nic się nie stało! Jestem silną kobietą - zaśmiała się - ... czemu patrzysz tak na mnie? Coś się stało? No nie przesadzaj! Aż tak źle po przebudzeniu nie wyglądam, a silna to jestem! - Cat wstała z łóżka chłopaka i spoglądnęła ukradkiem na lustro - Moooże być.
Blondyn dopiero po chwili zauważył, że Catherine jest w biustonoszu bez koszulki.
- Dlaczego nie masz na sobie koszulki? - zapytał zdziwiony. Rozglądnął się po pokoju i odnalazł wzrokiem zagubioną rzecz. Wstał, podniósł ubranie i podał dziewczynie odwracając się.
- Było mi gorąco w nocy więc postanowiłam zdjąć. - założyła ją - Przeszkadza Ci to?
- Nie skądże..

„Jak cholera! Musiałaś akurat teraz paradować w biustonoszu?!”
- Idziemy sprawdzić czy otrząsnęli się po imprezie? - zapytała
- Tak jasne chodź.
Wyszli z pokoju i poszli zobaczyć jaki burdel zostawili.
- W nocy to lepiej wyglądało - zaśmiał się - Ty patrz! Gdzie wszyscy się podziali? - zwrócił się do niej kiedy weszli do salonu.
- Nie mam pojęcia, może poszli.. poszli.. nie, nie mam pojęcia - machnęła ręką zmarnowana i usiadła na sofie.
- Chyba się nie wyspałaś co? - przysiadł do niej
„Ciekawe jakim cudem miałabym zasnąć obok ciebie!”
- Noo, okropnie się czuję.
Dwójka przyjaciół nagle usłyszała kroki zmierzające do dużego. To byli pozostali członkowie SJ.
- Gdzie wyście byli ? - zapytał zaspany Sungmin
- Miałaś się ze mną całować Cat. Hankyung Ci nie powiedział? - odezwał się evil Kyu
- Powiedziałem jej! O co Ci chodzi mały? Nawet dodałem, że to było zadanie Zhoumiego!
- Dobra dobra, już tak się nie wściekaj - zaśmiał się maknae i usiadł obok Hyuka.
Catherin i Eunhyuk przewrócili oczami.
- Ja wam mówię oni ze sobą kręcą! - powiedział Wook chwiejąc się. Donghae go przytrzymał - Dzięki przyjacielu.
- COO?! MY?? RAZEM?!?! NIE!!! - odpowiedzieli jednocześnie, a wszyscy zaczęli się śmiać oprócz państwa Lee.
- Yhym taaa taa jasne.. - powiedział Yesung zabierając się do sprzątania
- Odezwał sie. Jeszcze nie dawno całowałeś się z moją najlepszą przyjaciółką. - wystawiła mu język, a chłopak poczerwieniał. - A właśnie London, chciałabym być druhną jakby co! Tylko nie chcę różowej sukienki! - zwróciła się do ledwo wystającej przyjaciółki z tyłu chłopaków.
- Co? O czym Ty mówisz? - zdziwiła się
- Czyżbyś się aż tak nachlała, że tego nie pamiętasz? Haha! Nieźle! - śmiał się Heechul
- O jeeny no! Nic nie poradze, że mam taką słabą głowę.
Widząc, że obydwie przyjaciółki były okropnie zmęczone Leeteuk powiedział do Eunhyuka, żeby je już odwiózł do domu.
- Jasne, nie ma problemu.
- Mogę się przejechać z wami? Błagam! Potrzebuję świeżego powietrza! - powiedział Sungmin
- Jesteś pewny, że nie zostaniesz zaatakowany przez jakiegoś terrorystę nasłanego przez Obamę? - zapytała unosząc jedną brew do góry.
- Co? O czym ona chłopaki mówi? - powiedział zdezorientowany chłopak - Jaki Obama?
- Idź Min. Dobrze Ci zrobi jak się przewietrzysz. - mówił współczujący Siwon
- Tobie też by się przydało - zaśmiał się Hae.
- Niby czemu?
- Nieważne - odpowiedział Donghae, a reszta śmiała się aż nie poleciały pierwsze łzy.
- A tak w ogóle to gdzie nasze kuzynki Kibum? - odezwał się Shindong
- Nie mam pojęcia.. wy coś wiecie? - zwrócił się chłopak do Cat i Hyuka
- Wcześniej wyszły. Karteczka od nich leży na stoliku przy drzwiach frontowych. - powiedział Hyuk - Dobra to my jedziemy, chodźmy dziewczęta... i Sungmin. - wstał z sofy i poszedł do drzwi, dziewczyny i Min uczyniły to samo, a reszta podążyła za nich wzrokiem aż nie zatrzasnęły się drzwi.
- To co? Następna impreza?! - uśmiechnął się Kangin do członków.
- Ty lepiej zacznij sprzątać, a nie już następna impreza mu hula w głowie. - skarcił go lider. Super Junior śmiało się za każdym razem kiedy KangTeuk milutko się kłócili. Ale jaka to kłótnia? Kilka nic nie znacząc zdań i już. W wesołej atmosferze zaczęli ogarniać całe rozwalone mieszkanie.
- Następnym razem robimy impreze u dziewczyn. - powiedział zmęczony Hankyung
- W 100% się z tobą zgadzam! - odpowiedział Henry, reszta tylko kiwnęła głowami.



----------------------------------------------------


Także tego, co o tym sądzicie? Potrzebuje motywacji! Jestem głodna komentarzy od was kurna xD
One! Chociaż jeden x]

HANKYUNG!!!!!
http://supershineefanfiction.files.wordpress.com/2010/11/hankyung2.jpg



Kochane SuJu x]

http://kyuqkyuute.files.wordpress.com/2011/09/play-magazine-june-2011_zhoumi.jpg


Zhoumi jest tu taki booski <3


KIBUMMIE TĘSKNIMY!





LEETEUK wracaj szybko z wojska pilnować swoich braci! ;P

 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGuVui0eYmklSonMXBZIRFVn168TDgHdEU84aopLfnVy5SjmMhgHX9lPNpawxqr3vmHvldydRyU3TaOwQSANQeT8D9rfUMEvuEnK1CiQIxHlXpZZjhj-SJEs9qNNAtZmKV-8dxNl2OuCw/s1600/leeteuk-opera-card.jpg


Ja Ci dam "peace" !


 http://icontoamy.files.wordpress.com/2010/12/tumblr_ldq2b3tigv1qbx451o1_500.jpg



O a teraz mnie ignorujesz taak?!






Niech Ci będzie, na ciebie nie można długo się gniewać ^^^^


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3CZHcOILqIBBBvJPky0tb8ut_eK7iz1oEt36zsK6ugeVInLbizKqFNh32WHLKFWUMJX2cAq_QOYsfnN-gotf4Sy3EnOC_QiG-pfF0HOon-z4CAFb45CcAwA5VHzavdyw3_TPCFy9WlA/s1600/super_junior_by_jocie321-d31b44v.jpg

Boooże jak ja was kocham <33 ;** ^^ x) !!!


http://iheartkimchi.files.wordpress.com/2008/09/kangin-donghae-super-junior.jpg%3Fw%3D455


http://en.korea.com/superjunior/files/2011/06/tumblr_ld76nsrbwj1qal6txo1_500.jpg


http://kpopfever.com/wp-content/uploads/2011/10/donghae_leeteuk_shindong.jpg


http://www.wewantkpop.com/images/e/eunhyuk_and_donghae_funny_on_stage_together-7851.jpg




http://www.asianpopcorn.com/Themes/Images_other/200985165415.jpg


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPeAvUnL8te-umdBoOlSnLCadyQ67DetvYUKyiY9uz15vox2qt2wrJDT2Mkjuc4t1PUOkmKMrYEKqm6n_XkU1979_a1U9Xf3iCmjYg4coDCJ3HrMXmWx1-2KIuHVg6u5kgl0kcWEUyDxY/s1600/sj1212qa1.jpg




https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfYj3lMJ5FqLkOMXeWsTJlnWdgezEpygU8EpIKRQaiEhrduIooH0l-fSofVPD4tNcHLW_eSsTrrBUCva9R6btOTudR9YNRzG-8usjDdHKppQsre9dTVbSnlORMbiBDvAn0x3B7BodGaaL2/s1600/donghae-17.jpg



http://www.jpopasia.com/i1/news/2/7906-72wungb9zp.jpg


http://i172.photobucket.com/albums/w26/najjy_fasyown/leeteuk4.jpg


http://superstreet.files.wordpress.com/2009/11/ryeowook-29.jpg


http://ic.pics.livejournal.com/sobaek/43634014/15745/original.jpg

http://fc07.deviantart.net/fs50/f/2009/300/9/b/sungmin_cute_2_by_man95.jpg




http://25.media.tumblr.com/tumblr_m5s8igro8c1ruc6rio1_500.jpg


http://media.tumblr.com/tumblr_lqvtshQetg1qebspb.jpg


http://media.tumblr.com/tumblr_lssyy9nyrr1qhzjol.jpg


http://erianiramadhianti.files.wordpress.com/2012/02/hankyung.jpg


http://i47.tinypic.com/vim90i.jpg


http://i69.photobucket.com/albums/i77/Laharwine/SuJu/macros/Awesome_Kibum.jpg



http://media.onsugar.com/files/2010/06/26/1/346/3463885/209e2a4bcec44faf_05.jpg


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxBGseS2k9PXqvz238KtALyMus2b5J7hOOFTbqoAxM2joJOZijpu7RhiRHCDdRzW_3hnYSCK_X5qi_fF_yZm-WjLGq2zo7bXwGuyI28Dv9gE61F8d272tZz_rkaz1NlA11PzbU8L9-w2WV/s1600/super+junior+repackaged+copy+1280x800.jpg




http://darkdevil4bloodyvenus.files.wordpress.com/2010/02/2pm-5.jpg

Jakie słodkie 2PM ^^

iii na koniec cała 15 SJ x)



Paaaa! ;]

niedziela, 26 sierpnia 2012

Rozdział V


London przyzwyczajona już do widoków miasta patrzyła przez okno myśląc ciągle o smutnej przyjaciółce. Nie wiedziała co dokładnie się stało u nich w domu. Dlaczego płakała, zawsze chodzi taka wesoła, a tu nagle...
- Mam nadzieję, że nie przestraszycie się jaka duża ilość alkoholu znajduje się u nas w mieszkaniu. - zwrócił się do dziewczyn - Ogólnie to zawsze jest mało, ale Heechul, Kangin i Kyu postarali się o więcej. O wiele więcej.
- Ee i tak mam słabą głowę! Wystarczy, że wypije trochę wódki a już mi odbija. Nawet nie zauważysz kiedy odlece. – mówiła London.
- A jak u ciebie?
- Mnie się nie da upić. Mam mocna głowę. Szkoda, bo chciałabym kiedyś poczuć się tak naprawdę jak to jest być pianym.
- Dzisiaj twoje marzenie może się spełnić. Nikt z SJ nie przebił Chula, Kyu no i Kangina.
- Aż do teraz.  - uśmiechnęła się chytrze Cat.
- Zobaczymy.  - odparł
- A Ty? Dużo pijesz? - zapytała brunetka
- Nie, prawie w ogóle. Kiedyś z Junsu obiecaliśmy sobie jak byliśmy mali, że nie będziemy pić i palić. Czasem już po prostu nie mogę i muszę, ale się powstrzymuję.

Dziewczyna spojrzała na chłopaka i delikatnie się uśmiechnęła. Nie zauważył tego, był zbyt skupiony na prowadzeniu auta. Natomiast ona mogła się w niego wpatrywać ile chciała. Miał coś w tych swoich oczach i do tego jeszcze ten uśmiech.

- No to jesteśmy - chłopak zatrzymał auto, wyłączył silnik i głęboko westchnął. - Chodźcie. - powiedział, a dziewczyny patrzyły jak wryte na wysoki budynek. Zaśmiał się cicho i wyszedł z samochodu. Po chwili był przy drzwiach London i otworzył je. London wyszła z auta, podziękowała Hyukowi i skierowała się do drzwi wejściowych. Eunhyuk otworzył drzwi Catherine i szybko podbiegli do czekającej na nich London. Weszli do środka, pojechali windą na górę a z mieszkania dało się słyszeć głośną muzykę.
- Zaczęli już? - zapytała London
- Najwyraźniej, nie dziw się lubią się dobrze bawić. - zaśmiał się blondyn i wpuścił ich do środka.
Uwagę dziewczyn przykuły stosy różnorodnego piwa, dalej znajdowała się wódka, a potem jakieś wina.
- Tequila?! Ale super! - wykrzyknęła Cat
- Lubisz tequile? - zapytał chłopak
- Właściwie to ona lubi wszystko co zawiera alkohol - odezwała się przyjaciółka. Catherine popatrzyła na nią i głupio się uśmiechnęła.
Nagle do rozmowy dołączył się ledwo chodzący Sungmin. Wyszedł z... szafy. Hymm ciekawe.
- Sungmin? Już? - popatrzył na niego przyjaciel, a chłopak zaczął opierać się o Hyuka mamrocząc coś pod nosem. Mówił o tajnym bombardowaniu Baracka Obamy na Paryż. Przyjaciółki już leżały na podłodze ze śmiechu.
- Ja wam mówię, spadamy zanim będzie za późno! - Sungmin już zaczął ubierać buty kiedy to Eunhyuk pociągnął go za rękę do salonu. Centrum tego wszystkiego. - Jak on może zniszczyć takie piękne miasto miłości!? Eunhyuk?
- Słucham..
- Kochasz mnie?
- Tak tak oczywiście Sungmin oczywiście.

Eunhyuk, Catherine i London wkroczyli do salonu niosąc Sungmina, a pozostałe towarzystwo zwróciło na nich uwagę.
- Oo! Catherine, London! Jak miło was widzieć! - lider wstał z sofy i podszedł do zdezorientowanych dziewczyn. Przy okazji przedstawił kuzynki Shindonga i Kibuma. Tak samo w połowę zalane jak Sungmin. Plusem było to, że niektóre już smacznie spały a niektóre nawijały o wybuchu jądrowym.
- Co wy im daliście? - zapytały jednocześnie
- Za mocno się upiły i tyle. - stwierdził Heechul, od chłopaka było czuć niezłą mieszankę alkoholu  - Która z was ma mocna głowę?
London popchnęła Cat wprost na Chula, a ten się uśmiechnął i dał jej do ręki litrówke wódki. Cat jeszcze tylko obdarzyła przyjaciółkę spojrzeniem "Kiedyś Cię normalnie udusze!" I poszła do reszty chłopaków ciągnięta przez Chula. London poszła po jakieś piwo, a Eunhyuk poszedł za Catherine.

- Jeśli wypijesz to wszystko, będziesz mogła startować do naszego konkursu picia. Mała liczba osób przeszła tą pierwszą próbę, ale może Ty będziesz tą szczęściarą - zaśmiał się i usiadł obok Kangina. Ryeowook, Kibum i Hankyung zaczęli bacznie przyglądać się dziewczynie.
- Żadna nowość - wzruszyła ramionami. Catherine spojrzała na alkohol, który trzymała w ręce, odkręciła butelkę i po paru głębszych wdechach zaczęła pić. Widząc pijącą już sporą ilość alkoholu chłopacy otwierali powoli szeroko swoje oczy. Dziewczyna wypiła wszystko. Pustą butelkę oddała Heechulowi. Ten się na nią dziwnie popatrzył. Podobnie jak reszta SuJu.
- Masz coś jeszcze? Czy w końcu mogę was pokonać w tej dziwnej grze? - uśmiechnęła się chytro.
- Heechul szykuj stół i 2 kieliszki. - powiedział Kangin. - Widać, że kogoś tu trzeba nauczyć pokory.
Chłopacy wstali i poszli w kierunku zawalonego od whisky i wódki stołu. Rozsiedli się wokół niego, niektórzy podpici i Eunhyuk zaprowadził dziewczynę na fotel na przeciwko stołu. Catherine patrzyła na dalszy rozwój akcji. Wszyscy zajmowali swoje miejsca oprócz jednego pustego na przeciwko niej. Na te siedzenie po chwili usiadł Kangin.

Zaczęli spokojnie po 3 na rozgrzewkę i potem przeszli do konkretu. Dziewczyna czuła się dobrze, nie była ani trochę wstawiona, na jej głupie szczęście chłopak tak samo. Całe Super Junior wiwatowało i śmiało się co chwila kto może odpaść. Obstawili na dziewczynę, że odpadnie.
- A mi się wydaję, że ona wygra - powiedział cicho Hae do Hee.
- No mi też. A wiesz co jest w tym najgorsze, że zaczęła mi się podobać, a nawet nie zwraca się do mnie z szacunkiem! Pasuje do naszego evil maknae. Obydwoje byle jak wychowani.
- Ejj słyszałam to! - oburzyła się dziewczyna. - Który to już Teuk?
- 24. Kangin jeszcze do tylu nie doszedł. - odpowiedział ledwo trzeźwy, przez to, że długo grają zaczął pić jak wszyscy. Muzyka dalej grała. Kangin popatrzył zmieszany na alkohol i szybko wstał od stołu zmierzając do toalety. Super Junior wstali z miejsca i patrzyli się to na zwycięską Catherine, a otwarte drzwi od łazienki.
- Wow, Ty na prawdę jesteś jakaś niezwykła! Umiesz rozbroić bombe i uratować nas od Supermana? - zapytał zwijający się na podłogę Sungmin.
- A nie od Baracka Obamy? - zaśmiała się dziewczyna lekko się chwiejąc.
- Uu jednak alkohol działa! - uśmiechnął się Donghae i zabrał Cat na parkiet. Wszyscy się dobrze bawili. Każdy musiał oczywiście zatańczyć też z London, która była już na tej samej fazie co Min. Hankyung, Kibum, Donghae, Eunhyuk i Kyuhyun przejęli parkiet i zaczęli tańczyć jak nigdy dotąd. Z powodu tego iż Shindong smacznie chrapał na podłodze, a Sungmin zaczął mówić coś do niego, nie mogli z nimi tańczyć. Siwon podpierając się o Leeteuka i Heechula stawał się coraz głośniejszy. Nie wiadomo do kogo on mówi ani co wygaduje. Henry z Yesungiem staczali się jeszcze ze stołu, a Wook tańczył z wódką. Dziewczyny popijając to nowy alkohol trzymały się z tyłu, a reszta tańczyła do rytmu muzyki. Nagle Hyuk wyciągnął Cat do tańca, a ta szybko oddała piwo i whisky przyjaciółce. London nie wystarczało tylko swoje picie, podpijala też zapasy Catherine. Blondyn i brunetka pomimo to, że ledwo stali na nogach rządzili scena. Ocierali się o siebie, a Super Junior nie byli zadowoleni i ciągle krzyczeli coś w stylu "odczep się od mojej dziewczyny" albo "można się przyłączyć?" itd itd. Piosenka skończyła się i Zhoumi zaproponował grę w butelkę na ostre zasady.
- Jak ostre? - zapytała budząca się BJ.
- Ostre, ostre - uśmiechnął się Kangin. Dziewczyna wystawiła mu język poszła po wodę i wróciła mówiąc, że nie gra z powodu Heechula i Kyu. - A Ty Catherine uważaj! Następnym razem Ci nie daruję. - chłopak zwrócił się do dziewczyny na co ta odezwała się:
- Jeszcze zobaczymy!
London z Catherine i resztą SJ zaczęli zabawę. Butelkę wziął najstarszy z pokoju. Obkręcił ją i wylosował biednego Sungmina.
- Wyzwanie czy prawda?
- Wy-wyzwanie..
- A więc Sungmin tak? Przyjacielu, widzisz ten stos piwa? - wskazał na 6 cztero paków - Wypij to wszystko - towarzystwo śmiało się z pijanego już Sungmina, a Leeteuk wstał i przyniósł piwo. Przyjaciel wziął cały zapas i położył obok siebie. Co chwila popijał alkohol. Wziął butelkę i wylosował Kyuhyuna.
- Wyzwanie - odpowiedział
- Dobra too... pocałuj się z London lub Cat.
- A mogę z dwiema? - uśmiechnął się chytrze
- Niee tylko z jedną! Z dwiema to ja bym nawet chciał!
- Miło wiedzieć - odezwała się Catherine - Liż się z London, ja nie mam zamiaru.
- Ale... London chyba już.. śpi - odezwał się Henry
- Kurwa - zaśmiała się brunetka, rozglądnęła się czy inne dziewczyny są trzeźwe... każda spała.
" Co jest? Czemu każdy ma tak słabą głowę?"
- A więc zostałaś mi tylko Ty skarbie. - uśmiechnął się Kyu. Dziewczyna popatrzyła się na Hyuka, który smutnie patrzył na nią. Nie chciała mu tego robić, ale z drugiej strony byli tylko przyjaciółmi. To znaczy tak jej się zdawało. A raczej, chciała w to wierzyć.
- Dajesz, co Ci szkodzi! - krzyczeli członkowie, a Hyun powoli zbliżał się do dziewczyny.
- Właśnie co mi szkodzi! - odpowiedziała i skoczyła na chłopaka na co SuJu wiwatowali. Włożył jej język tak głęboko, że o mało co się nie udławiła. Leżeli na sobie namiętnie się całując i niczym się nie przejmując. Kiedy nagle poczuła na sobie kogoś ręce, był to Heechul.
- Dobra koniec tego przedstawienia - wziął Catherine za rękę i posadził na jej wcześniejszym miejscu. - Teraz Ty kręcisz.
- Zazdrosny? - zapytała
- Nie, wkurzony że nic się nie dzieje.
- Okej. Dobrze całujesz! - zwróciła się do Kyu.
- Dzięki. Ty też. - dziewczyna uśmiechnęła się nieśmiało i spojrzała ukradkiem na Eunhyuka. Nie był zadowolony.
Zakręciła butelką i wylosowała Siwona.
- Wyzwanie czy prawda?
- Prawda - wysapał, a SJ jeszcze bardziej się zaczęli śmiać. Atmosfera robiła się bardzo przyjemna. Pomimo to, że byli pijani szybko przyzwyczaili się do zabawnej i uroczej dziewczyny. Do śpiącej London też!
- Kiedy ostatnim razem spałeś z dziewczyną? - zapytała, na co chłopacy już leżeli na podłodze.
- Jak chcesz to możemy...
- Ni-nie! Wcale nie o to mi chodziło Siwon! - zaśmiała się
- Tak tak my już swoje wiemy. - powiedział zadowolony Yesung bo udało mu się w końcu wybudzić London.
- Mój Ty rycerzu! - odezwała się przyjaciółka.
- Rycerze rycerzami, a ja muszę do wc, a więc zw! - powiedziała Catherine i ruszyła nie wiedząc gdzie jest toaleta.
- Zaprowadze Cię  - odezwał się Donghae.
- Wow jaki dżentelmen! - uśmiechnęła się i ruszyli do długiego korytarza. Chłopak zatrzymał się mówiąc, że to tu.
- Poczekam na ciebie - powiedział popijając alkohol.
- Nie musisz..
- Nie ma problemu
- Okej - Catherine weszła do łazienki i szybko z niej skorzystała. Popatrzyła jeszcze przez lustro na swój wygląd, machnęła ręką i zauważyła flakoniki z perfumami przy szybie. Wzięła jeden do ręki psiknęła wszędzie gdzie się dało na siebie i po chwili zauważyła, że skądś zna ten zapach. Głęboko się zamyśliła i od razu wiedziała że to ten zapach, który tak lubi.
- Eunhyuk..- odezwała się cicho. - skapnęła się, że Hae stoi dość długo pod drzwiami dlatego postanowiła już wyjść.
- Co tak długo? I czym-czym się wyperfumowałaś? Mogłaś wsiąść mój. Ładniej pachnie - uśmiechnął się do niej chytrze
- Wzięłam pierwsze z brzegu, przepraszam jeśli Cię uraziłam adonisie! - wystawiła mu język
- Gdzieś Ty była całe moje życie? - zapytał i momentalnie wbił się w jej usta. Nie mogła mu się oprzeć i po chwili również go całowała. Oparł ją o ścianę i upuścił swoje piwo. Nagle zjawili się Ryeowook z Heechulem i zauważyli całująca się parę. Hae i Cat nie mieli zamiaru przestać wręcz przeciwnie, poszli o wiele dalej. Dziewczyna zaczęła całować go po szyi, a Heechul zbliżył się i zrobił dziewczynie malinke na karku. Do akcji wkroczył również Wook. Cała trójka namiętnie całowała ciało dziewczyny. Catherine chciała już wrócić do przyjaciół w salonie lecz mimowolnie została ponownie przygnieciona do ściany. Donghae ponownie wszedł w jej usta, Heechul całował jej szyje z lewej strony, a Ryeowook z prawej ramiona. Brunetka nie wiedziała na kim ma położyć ręce więc po prostu oparła je o stojącego naprzeciwko niej Hae. Cała czwórka usłyszała czyjeś kroki, byli to całujący się Yesung i London. Weszli do jakiegoś pokoju i zamknęli się na klucz. Pozostali w korytarzu zaśmiali się i pomyśleli o tym samym. Zaprowadzili brunetkę do jakiegoś pokoju z dużym łóżkiem. Ułamkiem Cat zobaczyła Sungmina siąrbiącego z podłogi potłuczone piwo. Uśmiechnęła się pod nosem i zamknęła drzwi. Nie wiedziała czego się spodziewać. Hae podniósł ją od tyłu i położył na łóżku. W tle dało się słyszeć Pitbulla i T-Paina - Hey baby. Wook położył się po prawej stronie dziewczyny, Hae po lewej, a teraz Heechul miał ją do dyspozycji.
- Sory, że tak w ogóle bez uprzedzenia Cię całujemy i dotykamy, ale po prostu chcieliśmy sprawdzić czy Kyu ma rację z tym że dobrze całujesz. Nie mylił się.  - nagle odezwał się Hae szepcząc jej do ucha. Dziewczyna lekko się uśmiechnęła. Chłopak ugryzł jej ucho, a Wook po prawej lizał jej kark. Chul splótł ze sobą język dziewczyny, czując ich wszystkich koło siebie zaczęła się pocić.
- Masz taką gładką skórę… - wymamrotał Heechul między kolejnymi łapczywymi pocałunkami. Chłopak doszczętnie przygniatał jej zgrabne ciało. Czuła się jak w pułapce z której nie może wyjść.
- Dobra suń się teraz moja kolej. – odezwał się Wook i zamienił się rolami z Hee. Hae przewrócił oczami.
- Tylko się pospiesz, potem ma być moja. – mruknął do niej brunet.
W półmroku świeciły tylko ich oczy. Czekali, dotykali się, patrzyli. Ryeowook pogładził ją po ramieniu, połaskotał po szyi, powtórzył zarys szczęki i dotknął ust. Kusili siebie wzajemnie. Dotykała delikatnie po to tylko, by znów się wycofać. Przycisnął ja do siebie. Języki znów rozpoczęły gwałtowny taniec. Zacisnął dłoń na jej biodrze. Czuł przez spodnie ciepło jej ciała. Jak dobrze było mieć ją przy sobie, choćby przez 5 minut. Napawał się chwilą. Zamienił się z Donghae. Chłopak delikatnie położył się na niej. Odgarnął jej z policzka kosmyk włosów. Zaczęła się wiercić.
- Niewygodnie ci? – spytał
- Nie, tylko spodnie mnie uwierają.
- Jak chcesz mogę je zdjąć. – uśmiechnął się chytrze
- Co my w pornola będziemy się bawić? – zapytał Wook, na co Heechul uśmiechnął się – O nie Hyung! Nawet o tym nie myśl.
Donghae i Catherine popatrzyli na dwóch chłopaków, to po lewej i po prawej i zaśmiali się.
- Następnym razem. – odpowiedział Hae
- Niech Ci będzie – powiedział Chul ssąc jej ucho. Wook wygodnie się położył obok niej i zaczął delikatnie pieścić jej lewą rękę, aż przeszedł znowu do szyi.
Donghae uwięził ja pod ciężarem własnego ciała. Nie zaprotestowała. Zaczął ją całować, zachłannie, gorąco. Tak jakby od tych pocałunków zależało wszystko. Zabierał jej oddech, jej dusze. Chul i Wook widząc jaką więź para stworzyła, oddalili się na koniec łóżka i obserwowali ich, w ogóle nie przeszkadzając.
Nie patrząc mu w oczy zaczęła się pod nim poruszać, wyginać, ocierać. Chciał uwolnić swoje ręce, przytrzymała je nad ich głowami. Oparł brodę na czubku jej głowy próbując się uspokoić. Czuła jak napina mięśnie w odpowiedzi na jej prowokację. Odnalazł ucho, obrysował jego kształt, zanurzył w nim koniec języka. Poczuł jak się wygięła, usłyszał urywany wdech. Zaczął pieścić jej szyję. Odchyliła głowę, żądna pieszczot. Uwolnił dłonie. Przygarnął ją do siebie, wędrował dłonią wzdłuż boku, uniósł koszulkę. - Jak zacząłeś to zdejmij do końca.
- Nie, tak jest dobrze.
Zobaczył jak zagryza dolną wargę. Pocałował ją. Językiem znaczył wilgotny ślad przez szyję, wypukłość obojczyka. Zachwycały go jej reakcje na pieszczoty. Całował brzuch, odkrywał zagłębienie pępka, wzniesienie bioder. Słyszał jej urywany oddech. Ona jego ciche jęki. Czuł jak fale dreszczy przebiegają przez jej ciało. Gorąco, potwornie gorąco. Pocałował ja w czubek nosa.
Wyszli dopiero z pokoju jak każdy zrobił dziewczynie po malince na zapamiętanie tego wieczoru i wrócili do pozostałych.
- Gdzie żeście byli? - zapytał lider
- Potłukło się piwo. - zmienił temat Chul.
- Wiemy, Kibum posprzątał - powiedział Hankyung
- Gdzie jest Eunhyuk? - brunetka zapytała nie widząc nigdzie przyjaciela.
- Wyszedł. Powiedział, że musi się przewietrzyć. - dodał
- Przecież prawie nic nie wypił! - zdziwiła się
- Nie wiem. Próbowałem wstać albo chociaż zapytać się gdzie idzie ale nie zdarzyłem.
- Hymm dziwne..
- A o mało co bym zapomniał! Jak Hyun wróci z toalety to masz się z nim znowu całować. Zhoumiego zadanie! - wskazał na chłopaka na co on sprytnie się uśmiechnął.
- Dobra niech wam będzie! Ale to dopiero jak wrócę. Idę się też przewietrzyć. - dziewczyna mrugnęła kilka razy powiekami i poszła w kierunku wyjścia.
- Uważaj na siebie. - powiedział Heechul - I wracaj szybko żeby Cię nikt nie zgwałcił! - zaśmiał się
- Nie śmiej się. - uśmiechnęła się, wystawiła mu język i wyszła. Jak na wrednego chłopaka to był naprawdę przemiły. Wook patrzył nieprzytomnie chwilę na drzwi i wrócił do chłopaków. Donghae z Hankyungiem zaczęli znowu tańczyć ale tym razem śmieszniej niż zwykle, Kyu przebywał dalej w drugiej toalecie, Min macał po twarzy śpiącego Shindonga, Hee i Henry śpiewali coś radośnie, Kangin mamrotał niezrozumiale do lidera, a Kibum, Siwon i Zhoumi próbowali dobudzić pozostałe dziewczyny. Bezskutecznie.
- Gdzie jest London i Yesung? - zauważył Siwon
- Poszli się lizać do twojej sypialni - wyjaśnił Kibum
- Aha. Co za dobrana para! - wykrzyknął i dołączył do śpiewania razem z Chulem i Henrym.

Brunetka wybiegła z budynku i szła nie wiadomo jak długo ciemną ulicą.
" Hyukjae gdzie Ty jesteś?"
Usiadła na krawężniku i rozmyślała o blondynie.
" W ogóle... czemu, czemu wyszłam z imprezy i szukam Hyuka? Co ja robię? Pomyślmy.. gdzie bym poszła gdybym chciała o czymś pomyśleć? ... Ja pierdziele!! Jaka ja głupia jestem!"
Catherine wstała z krawężnika i zamówiła taksówkę. Problem był w tym, że nie wiedziała jakie to miejsce.
" A no tak!"
- Port lotniczy Incheon, proszę.



--------------------------------

Sorki, trochę mnie poniosło z tym czworokącikiem xD Zamiast Wooka miał być Kibum ale dobra zostałam już przy tej wersji. ^^


Eunhyuk, Eunhyuk gdzie Ty uciekasz?

http://factaboutsuperjunior.files.wordpress.com/2011/03/eunhyuk.jpg 
 http://24.media.tumblr.com/tumblr_m8s91ipG8m1r4i98zo1_500.jpg

 http://26my18saru04.files.wordpress.com/2010/07/super-junior-103.jpg


http://nyanyan.mangowe.pl/upload/64676_e3qaphgjty4zlnsdk617fcmo9w2085irbvux.png.jpg
 http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2010/232/e/6/Kyuhyun__s_Sexy_Leeteuk_by_tegie_toki.png
 



<3

piątek, 24 sierpnia 2012

Rozdział IV


* Ze względu na szacunek do osób młodszych informuję, że teraz pojawi się część +18! Czytasz na własną odpowiedzialność.

***

Zobaczyłam jakąś postać w ciemności kiedy zmierzałam do kuchni w poszukiwaniu jedzenia. Mężczyzna. Tak to jest na pewno mężczyzna.
Wysoki chłopak zaczął powoli zbliżać się do przestraszonej dziewczyny. Nie wiedziała co robić. Pierwsze co narzuciło jej się na myśl to to, że był on jakimś psychopatą albo nawet pedofilem. No bo kto normalny chodzi Ci po mieszkaniu w środku nocy? Jego kroki stawały się coraz głośniejsze i dziewczyna zdawała sobie sprawę, że tajemniczy chłopak jest bliżej niej. Za blisko. Cała przestraszona pobiegła do łazienki i zamknęła ją na klucz w nadziei, że on jej nie znajdzie. Zgasiła światło i oparła się o drzwi. Nasłuchiwała delikatnych kroków mężczyzny. „Kim on do cholery jest? Ja pierdole, nie mam telefonu! Zadzwoniłabym po policje albo nawet po London. Tylko niech mnie ktoś uratuje! Zamknęłam drzwi wejściowe? Chyba tak.. ale skoro on wszedł… kurde!” Kroki ustały a chłopak znajdował się po drugiej stronie drzwi od łazienki. „Ja pierdole! Ja pierdole! Ja pierdole!”.
- Mała, po o co uciekasz? I tak bym Cię znalazł. – powiedział spokojnie opierając głowę o drzwi. – Nawet nie masz pojęcia jak bardzo Cię pragnę. – ugryzł swoje wargi. – Gdybyś tylko wpuściła mnie do środka. – zrobił głęboki wdech, a ona jak wryta ciągle słuchała co przybysz ma jej do powiedzenia.
- Eunhyuk ? – powiedziała do siebie cicho rozpoznając w głosie przyjaciela.
- Skarbie… otwórz drzwi – drapał delikatnie drzwi paznokciami. – Czuję się taki samotny. Potrzebuję ciebie. – nie mógł już wytrzymać.
Dziewczyna dotknęła klamki i myślała czy otworzyć, czy dalej słuchać przyjaciela. Kręciło ją to tak bardzo, że zaczęła się denerwować, a po twarzy zaczęły delikatnie spływać kropelki potu.
- Na co czekasz? Bardzo dobrze wiesz, że obydwoje tego chcemy. Chodź do mnie…
Przekręciła klamkę, a chłopak wdarł się do łazienki i wziął dziewczynę w objęcia. Nie mógł nacieszyć się jej obecnością. Objął ją w talii i podniósł. Zaprowadził brunetke do salonu przy wielkim wąskim oknie z widokiem na oświetlone miasto. Na dole było jasno, a w mieszkaniu panowała ciemność.
- Twoje ciało jest takie rozgrzane.. nie jest Ci gorąco? – powiedział cichy męski głos do prawego ucha dziewczyny. Brunetka nie miała już żadnych wątpliwości kto to jest.
- Eun.. Eunhyuk?
- Ciii. Psujesz atmosferę…- przywarł ją do ściany i zaczął zachłannie całować. Gryzł jej wargi, a jego ręka wsunęła się delikatnie pod koszulkę brunetki. Ściągnął ją z niej brutalnie i ponownie wtopił się w jej soczyste wargi. Kiedy otworzyła usta chciała coś powiedzieć, ale ten nie pozwolił jej i jeszcze bardziej pogłębił pocałunek. Zachłannie. Całował ją tak zachłannie. Chociaż na chwilę chciała przejąć inicjatywę, ale on na nią napierał tak,  że nie mogła się niczemu sprzeciwić. Jego dominacja poszła w górę. Zaczął całować jej szyję, ramiona. Gryzł jej uszy aż ponownie wrócił do ust i ich języki mogły się znowu spotkać. Odepchnęła go delikatnie na co dziwnie na nią popatrzył.
- Jakim cudem masz na sobie koszulkę? Ja nie mam. Gdzie tu sprawiedliwość? - uśmiechnęli się chytrze do siebie, a dziewczyna podeszła do niego bliżej i ją ściągnęła. – O wiele lepiej.
Chłopak ściągnął spodnie dziewczyny i w tej chwili stała przed nim tylko w bieliźnie.
- Zatańcz dla mnie, a pozwolę Ci wejść do świata rozkoszy i przyjemności. – wyszeptał i oparł się o brzeg białej sofy.
- Jak sobie życzysz mój panie. – stanęła w rozkroku i delikatnie poruszała biodrami. Podeszła do niego i wzięła jego rękę. Zaczęła lizać jego palce, a widząc że u jego spodni coś się wybrzuszyło uśmiechnęła się do siebie. Chłopak był jej. Oddawał jej każdy oddech, każdy szept. Wszystko co robił chciał robić z nią. Nie opuszczać jej. Być na każde zawołanie. Wspierać, rozpieszczać i tulić w ramionach. Postanowiła długo się z nim pobawić. Teraz to ona miała go na smyczy. Usiadła mu na jednej nodze i drażniła jego męskość, blondyn cicho jęknął. Drugą rękę wplotła w jego włosy, a on próbował ją pocałować. Widząc to dziewczyna wstała i patrzyła mu się prostu w oczy. Kucnęła i ściągnęła mu spodnie. Chłopak był w samych bokserkach. Brunetka pieściła jego plecy siadając mu znowu na kolanach. Obydwoje byli w szerokim rozkroku. Blondyn głośno oddychał. Wstał i dotykał jej piersi. Zdjął powoli stanik nie odrywając od niej wzroku. Zaczął lizać je i spokojnie ściągnął jej majtki. Chłopak zdjął z siebie bokserki i ułożył dziewczyne na miękkim kudłatym dywanie obok sofy. Rozłożył się na niej i całował jej podbrzusze. Zszedł na dół i lizał jej uda. Brunetka jęczała. Nie mogła wytrzymać z rzeczami które wyczyniał chłopak. Przejechał opuszkami palców po jej kobiecości i delikatnie zaczął lizać. Dziewczyna zwijała się z przyjemności, a on nie przestawał.
- Pierdol mnie w końcu! – krzyknęła dziewczyna. Jej całe ciało stało się mokre i gorące. Tak samo jak jego.
Chłopak zaśmiał się chytrze i skierował swój język do jej ust. Rozłożył się delikatnie na brunetce i wszedł w nią. Dziewczyna jęczała z podniecenia, a chłopak głośno oddychał. Zagłuszał ich dźwięki w pocałunku. Ciągle go pogłębiając. Zaczął szybciej poruszać biodrami, a dziewczyna zacisnęła powieki…

- Dlaczego całujesz poduszkę? – zapytała osoba siedząca na łóżku dziewczyny.
- London? Ty idiotko! Wiesz jaki ja miałam sen?! – trzepnęła ją poduszką, a dziewczyna zsunęła się na podłogę. – Boże! JAKI JA SEN MIAŁAM! – oprzytomniała Catherine.
- Ała. Następnym razem ostrzegaj kiedy będziesz zwalała mnie z łóżka, okej? – przyjaciółka wstała i wyszła z pokoju, zostawiając przerażoną dziewczynę na pastwę losu.
- Ja pierdole! Ja jakaś nienormalna jestem! – złapała się za głowę nie mogąc uwierzyć co przed chwilą widziała w snach.
- Potwierdzam! – krzyknęła London – wolisz z dżemem czy z serem żółtym?!
- Z dżemem! Tylko truskawkowym!
- Okej!
Catherine usiadła na brzegu łóżka i głęboko westchnęła. Teraz czego potrzebowała to zimny prysznic. Pościeliła łóżko i otworzyła szafę. Wzięła z niej jasne, obcisło-wygodne, podziurawione dżinsy i kremową koszulkę z napisem „Keep calm and fuck every day!”. Wzięła pod rękę swoje dwie ulubione bransoletki i poszła do łazienki.
- Ejj kiedy u nas pojawi się twój zboczony pies? – wychodząc z łazienki zwróciła się do przyjaciółki
- Wujek dawno jej nie widział, a bardzo ją lubi. Więc… zostanie jeszcze u niego pare dni. Przynajmniej będziesz miała spokój. – wystawiła jej język kiedy to Catherine usiadła przy blacie obok niej. – Nie tęsknisz za nią czasem?
- No może trochę ale obsikała mi buty, a tego jej nie wybacze.
- Ja okropnie za nią tęsknie. Ale jestem miła i się dziele! – podała kanapki przyjaciółce i usiadła przy barku gdzie zawsze jadły. – Czemu nie usiądziesz i nie zjesz jak normalny człowiek?
- Wygodniej jest tutaj. – powiedziała z pełnymi ustami.
- Ahh Catherine Catherine… co z ciebie wyrosło?
- Bardzo kulturalny człowiek. – uśmiechnęła się
Nagle zadzwonił telefon London, dziewczyna wzięła komórkę i wyszła z kuchni. Catherine spojrzała na zegarek, wskazywał 7.32.
- Po co mnie tak szybko obudziła? Aaa to dzisiaj mnie zabiera do tego SPAO? Tak? To dzisiaj? – pytała samą siebie.
London weszła z powrotem do kuchni cała uradowana.
- Zapomniałam Ci powiedzieć! Kiedy wczoraj poszłaś z Eunhyukiem to od razu napisałam do Sunny. Pisałyśmy tak do późna, że nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam i …
- Tak wiem, masz mnie zabrać dzisiaj do SPAO. Przepraszam ta wiadomość była na wyświetlaczu kiedy zabrałam Ci telefon z ręki, a Ty już smacznie spałaś. – powiedziała.
- A spoko!
- Ale super no nie?! – wykrzyknęła po chwili Cat
- Ja wciąż nie mogę w to uwierzyć!! Mamy być tam na 8.30, przed chwilą Sunny do mnie dzwoniła! – mówiła podekscytowana. – Możemy jeszcze przyjechać wcześniej.
- To na co czekamy?! Chciałabym obczaić te wszystkie cudowne ciuchy!
- Ty tylko za ciuchami jedziesz? Sądziłam, że jesteś podekscytowana poznaniem SNSD i innych gwiazd. – powiedziała rozczarowana.
- Cieszę się, że ich poznam ale to normalni ludzie. To tak jakbym miała się spotkać gdzieś z tobą..
- Dzięki! – popatrzyła na nią wzrokiem „Zapamiętam to sobie!” i podeszła do drzwi wyjściowych aby ubrać szpilki.
- To już wychodzimy? Nie zjadłam do końca śniadania! – mówiła dziewczyna, a przyjaciółka wepchała jej do końca kanapke i przyniosła jej soku. – Dzię-dzię ki – mówiła wciąż z pełną buzią.
- Dalej! Ubierz swoje białe szpilki i wychodzimy. – London oparła się o frontowe drzwi.
- Czemu akurat białe? I czemu akurat szpilki? Wolę trampki.
- O nie! Nie zniszczysz tego ładnego wizerunku – popatrzyła na ciuchy dziewczyny i wskazała na buty o których wcześniej mówiła.
- Dobra niech Ci będzie. Masz szczęście, że są wygodne bo za Chiny bym ich nie włożyła! – pobiegła jeszcze po swój telefon i wyszła z mieszkania za przyjaciółką zamykając dom.

Zjechały windą na dół i poszły po taksówkę.

Już na miejscu pod budynkiem firmy gdzie kazała przyjechać im Sunny czekała mała grupka fanów. Dziewczyny widząc ich weszły jak gdyby nigdy nic do budynku i skierowały się do schodów. Weszły do góry i London zadzwoniła po Sunny żeby po nie wyszła. Czekały małą chwilę aż zauważyły podbiegającą do nich brunetke.
- Tak się cieszę, że jesteście! Cześć Sunny jestem. – uśmiechnęła się do Catherine i uścisnęła z nią rękę.
- Lee Catherine.
Całe uśmiechnięte poszły w kierunku długiego korytarza i weszły na dużą białą salę. London nie mogła uwierzyć, że widzi właśnie wychodzących 2PM! A kto był w 2PM?! JUNHO! Jej idol!! „A ja pierdole! Zaraz zemdleje!” Kiedy przechodzili obok siebie, Sunny poszła do przodu, a Cat z London przyglądali się chłopakom. 2PM również bacznie się im przyglądali. Wooyoung słodko uśmiechnął się do Catherine a ta nieśmiało odwróciła głowę. London ciągle patrzyła na Junho, a ten na nią. Gdy w końcu minęli siebie dziewczyny zatrzymały się i patrzyły jak oni wychodzą. Jay z Chansungiem wpadli na drzwi, a reszta zaczęła się z nich głośno śmiać. Przyjaciółki przewróciły oczami i poszły w kierunku już machającej Sunny.
- Widziałaś jak się patrzyli? – zapytała cała w skowronkach London
- Noo! A Junsu jest taki fajny. – uśmiechnęła się.
- A to nie Wooyoung pożerał Cię wzrokiem?
- A może Wooyoung.. nie wiem mówiłam Ci nie rozróżniam nikogo oprócz SNSD, Eunhyuka i ciebie w Korei. No i twoją rodzinę – zaśmiała się.
- Tak SNSD tylko dlatego, że najwięcej ich zdjęć Ci pokazywałam – również się zaśmiała.
- Aaa to jest możliwe!
- Ty patrz! Tam stoją f(x), a zaraz obok nich SHINee!! Wow!! Ale czad!
- Ja nie wiem! Dalej nie mogę ich rozróżnić!
- London! Już za chwilę zaczynasz! Chodź, pokażę Ci co masz założyć! – darła się Sunny
- Ok. Już idę! Życz mi powodzenia. – uniosła kciuki do góry i poszła w kierunku przymierzalni.
- Catherine! Mam dla ciebie wyjątkową kolekcję! Stoi tam! Idealny komplet do twojej zgrabnej figury! – krzyczała
- Nie, dziękuję! Dam sobie spokój z ciuchami i zaczekam na London! – uśmiechnęła się
Sunny wyczerpana od krzyków podeszła w końcu do dziewczyny i zaczęła normalną rozmowę.
- Ale specjalnie dla ciebie je uszykowałyśmy z SNSD.
- Nie, nie mogę tego przyjąć.
- No błaaaagam! Chodź! Chociaż Ci je pokażę! – dziewczyna wzięła pod rękę Catherine i poszły do jakichś wieszaków.
Sunny cała podekscytowana szukała ich, a Catherine patrzyła na London jak pozuje w nowych ciuchach.
„Wow, jest naprawdę dobra! Zaraz... Eunhyuk?! Co on tu robi?”
Dziewczyna zobaczyła wysokiego blondyna między wieszakami, które przeglądała Sunny.
- Co on tu robi? – zapytała samą siebie
- Hyuk oppa? On też jest modelem do SPAO, włącznie z wszystkimi członkami Super Junior.
- Naprawdę?
- Aha. Ooo! Patrz! Mam je! I co Ty na to? – dziewczyna pokazała Cat czarne skórzane legginsy, ciemno szarą koszulkę i skórzaną czarną kurtkę. – Iii do tego te botki! – wyjęła z kartonu szare wysokie buty. – Jestem genialna! Włóż to wszystko, masz tu biżuterię i zmiataj do London! Zaraz pogadam z fotografem i zrobi wam zdjęcia! Już już ! - Sunny pobiegła do fotografa, wskazała na Catherine i coś rozmawiała z nim przez chwilę. Mężczyzna pomachał Catherine i wskazał na przymierzalnię. Brunetka ciągle to patrząc zdziwiona na London to na Super Junior to na Sunny i fotografa poszła do przymierzalni się przebrać. London cały czas się z niej śmiała.
„To się nie dzieje naprawdę, to się nie dzieje naprawdę…”
Przymierzyła ciuchy i patrzyła tak w swoje odbicie.
„Ale Sunny ma rację! Wyglądam w tym bosko!” mrugnęła do siebie w lustrze i wyszła zdeterminowana. Nagle na kogoś wpadła i nieśmiało popatrzyła się na osobę.
- Catherine ?
- Eunhyuk?
„Kurde, jeszcze tego mi brakowało!”
- Co Ty tu robisz?
- A co Ty tu robisz?
- Zapytałem pierwszy.
- Przyszłam z London, bo SNSD mnie poprosiły. Sunny powiedziała żebym przymierzyła te ciuchy i zapozowała do paru zdjęć.
- Ooo to super! Ja jestem modelem dla SPAO od wielu lat. – wyjaśnił
- Aaa, noo Sunny coś mi mówiła. Ale nie wiedziałam, że od paru lat!
- Tak jakoś się złożyło.
- Dobra słuchaj ja muszę lecieć, na razie! – rzuciła Catherine i poszła szybkim krokiem w kierunku London… i paru chłopaków. „Hymm.. będę miała towarzystwo”. Nie patrzyła się na chłopaka. Była zbyt zażenowana swoim snem żeby patrzeć mu w oczy i szczerze się śmiać.
- Poczekaj chwile! – krzyknął Eunhyuk do oddalającej się dziewczyny. Ta udawała, że go nie słyszy i podeszła w końcu do London i jej nowych… znajomych.
- Wow, ale nieziemsko wyglądasz! – powiedziała London do dziewczyny
- Hy dzięki..
- Cat poznaj moich kolegów: Donghae oppa, Leeteuk oppa, Yesung oppa i Sungmin oppa! Chłopaki to Lee Catherine. Brunetka kochająca tańczyć i cokolwiek śpiewać. – wszyscy zaśmiali się
- Eee tam od razu kochająca! – machnęła ręką
- I jest w tym najlepsza! – pochwaliła ją przyjaciółka
- Przestań bo zaraz się zaczerwienię.
- Ooo! Jak mówisz, że jest najlepsza to może pokaże na co ją stać? – odparł Teuk z Hae.
- Rzucacie mi wyzwanie? – podeszła do nich i mierzyła ich wzrokiem.
- Uuuuu! – jak pokręceni fani odezwali się Yesung i Sungmin, a London stała z boku przyglądając jej się uważnie. Posyłała dziewczynie spojrzenie „Dasz radę! Pokaż na co Cię stać!” Catherine spojrzała na nią i podeszła do młodego chłopaka zajmującego się oprawą muzyczną.
- Puść coś tanecznego. Zaraz im pokażę kto tu rządzi. – powiedziała pewna siebie do chłopaka i wskazała czekających chłopaków obok London. Pojawili się pozostali członkowie SuJu wraz z Hyukiem. – Czy Ty nie jesteś jednym z SHINee? – w końcu jakiegoś rozpoznała.
- Tak, jestem Taemin i nie zajmuję się tutaj muzyką tylko pomagam czasem jak ktoś chce wyjść do toalety. Spośród innych gwiazd tylko mnie wybierają do pilnowania sprzętu. Uważają, że jestem zbyt uroczy żeby coś tu popsuć. Heh. Puszczę coś… yy może być… Florida ? – uśmiechnął się i przejął kontrolę nad muzyką.
- Oczywiście. – zaśmiała się i poszła w kierunku chłopaków z SJ, usłyszała jeszcze powodzenia od Tae i zdecydowanie ruszyła przed siebie.
W studiu zaczęła rozbrzmiewać spokojna muzyka i Catherine zaczęła od zrobienia perfekcyjnej gwiazdy, pare piruetów aż skończyła na szpagacie. Zdjęła kurtkę, a spokojna muzyka zaczęła przeradzać się w energiczną bombę tak samo stało się z dziewczyną. Na sali zrobiło się głośno od wiwatów i głośnego krzyczenia jej imienia. Wszyscy pracownicy włącznie z f(x), SHINee, SuJu i SNSD przypatrywali się widowisku. Taemin cały uśmiechnięty robił za DJ, a charyzmatyczna Catherine była niedopowstrzymania. Tyle oddawała w tańcu emocji. Zawsze zapominała o całym świecie. Dlatego tak kochała tańczyć. To był jej sens życia. Z hiphopu przeszła na break dance i wykonała pare obrotów w powietrzu zakończając ze słodką minką niczym GG z Gee. Tłum oszalał. Eunhyuk i Heechul patrzyli na dziewczyne z otwartymi buziami i oczami. Nagle się otrząsnęli i unieśli Catherine w górę. Po jakichś 10 podniesień dziewczyna miała dosyć i poszła przytulić London. Przyjaciółka miała łzy w oczach. Wiedziała ile Catherine wkłada uczucia w taniec. Zawsze ją wspierała.
- Wow niezła jesteś! – krzyczeli Super Junior, a Catherine śmiała się jak głupia.
Kiedy na sali zapanował w końcu spokój, każdy miał przed oczami tańczącą dziewczynę. Każdy szept i rozmowa była skierowana na jej temat. Dziwnie się czuła pozując do obiektywu, ponieważ chłopacy nie mogli spuścić z niej wzroku. W końcu po ciężkiej pracy podziękowała wszystkim i udała się do przymierzalni. Wyszła z niej cała zadowolona i skierowała się do London, która rozmawiała z innymi członkiniami SNSD.
- Catherine, jesteś niezwykła! Powinnaś kiedyś zatańczyć ze mną Soo i Yuri! Co Ty na to? – zapytała Hyo
- Z wielką przyjemnością. – uśmiechnęła się do dziewczyn.
- A tak w ogóle to jestem Taeyeon, to jest Yuri, Yoona, Hyo, Soo, Seo, Tiff, Sica i Sunny już nasz – przedstawiła liderka całe SNSD
- No to teraz będę musiała zapamiętać te wszystkie imiona. Nie no nieźle – westchnęła a pozostałe dziewczyny zaśmiały się.

Sesja skończyła się. Po wymianie wszystkich telefonów dziewczyny z SNSD poszły do swojego domu, a na sali zostali pracownicy, SJ i 2 dziewczyny. F(x) i SHINee poszli na wspólny obiad już dość dawno temu, a więc Cat pożegnała się z Taeminem i zapomniała powiedzieć czegoś ważnego przyjaciółce. Kiedy szła do London zaczepiła wzrokiem o przechodzącego Eunhyuka. Ten już chciał się odezwać, ale Cat zignorowała go i poszła do siedzącej dziewczyny przeglądającej zdjęcia.
- London! Śmiertelnie zapomniałam!
- Wal śmiało! Jestem przygotowana na wszystko. – nie odrywała wzroku od aparatu.
- Zostałyśmy zaproszone na dzisiejszą imprezę u Super Junior.
- Aha..
- Nie cieszysz się? W końcu będzie tam jeden z twoich wielu idoli. – zaśmiała się – London czy Ty mnie w ogóle słuchasz?
- Aha..
- Pająk!! – wrzasnęła Catherine a London aż podskoczyła z krzesła.
- COO?! GDZIE? Bardzo śmieszne, co jaka impreza?
- No u Super Junior o 22.
- Ty sobie żartujesz?
- A czy kiedykolwiek żartowałam z takich rzeczy?
- No i to nie raz.
- Dobra, tak czy inaczej. Jesteśmy zaproszone! Ale super no nie?! Impreeeza!
- Czekaj musze mieć jakiś dowód… Eunhyuk! Chodź na chwilę! – wydarła się do stojącego chłopaka obok swoich przyjaciół. Zamiast sam przyjść to zabrał też ze sobą swoich kumpli.
„O nie tylko nie on” dziewczyna spuściła głowę i nie patrzyła w jego oczy, chociaż czuła jak przeszywa ją wzrokiem.
- Eunhyuk? To prawda, że zaprosiłeś nas na waszą dzisiejszą imprezę? – zapytała, a Eunhyuk kiwnął głową. London cała uradowana zaczęła się uśmiechać jak jakaś wariatka.
- To Ty jesteś TĄ London? – zapytali jednocześnie chłopacy. London pokiwała głową ciągle się uśmiechając.
- A Ty jesteś tą „znajomą Hyuka”? – Donghae zwrócił się do dziewczyny. Ta popatrzyła na niego i wystawiła mu język.
- Tak to my. – uśmiechnęła się.
Chłopacy stali jak wryci oczarowani przez Catherine i London. Przyjaciółki nie wiedziały co mają robić. Tylko stały i się śmiały z ich min. Nagle coś się w nich obudziło i  zaczęli wymijać siebie nawzajem tylko dlatego aby się przedstawić. London doskonale wiedziała imiona każdego z nich, jedynie Cat miała trudności.
- Ty jesteś… Siwon? – zapytała i wskazała na Kyuhyuna
- Biip! Źle! – odezwał się
- Kurde, Ty jesteś… Yesung, Ty Kangin, a Ty Henry! – powiedziała uradowana myśląc, że zgadnęła. – Nie trafiłam prawda?
- W żadnego – powiedział lider
- London przychodzimy do domu, odpalasz laptopa i po kolei uczysz mnie o Super Junior, okej? – powiedziała poważnie
- Okej! Proponowałam Ci już to dawno temu ale jakoś nie miałaś czasu – wystawiła jej język.

Rozmawiali tak jeszcze z dobrą godzinę poznając siebie i dziewczyny się z nimi pożegnały. Wyszły przed budynek, a za nimi wybiegł Eunhyuk.
- Pójdę po taksówkę a wy sobie spokojnie pogadajcie. – London poszła w kierunku postoju taksówek i zostawiła przyjaciółkę na pożarcie lwa.
„Nie nie nie odchodź! Fuck”
- Czemu przez cały dzień mnie unikasz ? – zapytał po chwili
- Przez cały dzień? Niee to niemożliwe jest godzina… 14.50.
- Na serio, nie żartuj. Coś się stało?
- A co miałoby się stać?
- Ty mi powiedz..
- Przejmuję się dzisiejszą imprezą – skłamała
- Nie uwierzę w to Rin.
- Kto to Rin?
- Twoja nowa ksywka, fajna nie?
- No może być.
- Powiedz co się stało?
- Nieważne Eunhyuk. Po prostu o tym zapomnij.
- Nie, bo teraz będzie mi to chodziło po głowie.
- To?
- No to, że nie chcesz mi o tym powiedzieć.
- Tym?
- No nie śmiej się!
- Ale nie mogę mówisz to tak zabawnie.
- Cicho mała.
- Okej, niech Ci będzie..
- Hej Cat! Chodź jedziemy! – krzyknęła London z taksówki
- Dobra! To do 22! – rzuciła i poszła w stronę samochodu.
- Przyjadę pół godziny wcześniej!
- Okej! Na razie!
- Do zobaczenia! – chłopak krzyknął do odjeżdżających dziewczyn i wrócił do studia. Catherine odetchnęła z ulgą, a London pokazywała jej ulubione zdjęcia z sesji.

Kiedy dojechały dziewczyny położyły się na dywanie obok sofy i zaczęły się śmiać. Po chwili zasnęły całe zmęczone.
- Catherine złaź ze mnie. – powiedziała zaspana
- Dobra już się zsuwam. Która godzina?
- Po 19. Tak długo spałyśmy?
- Wow, ale nigdy się nie spodziewałam, że ten dywan jest taki wygodny. – uśmiechnęła się i wstała. Trochę zakręciło jej się w głowie i usiadła na sofie. London poszła po swój laptop bo zgodnie z obietnicą miała pokazać wszystkich członków Super Junior. Wróciła na miejsce obok przyjaciółki, odpaliła laptopa i zaczęła wszystkich przedstawiać.
- To jest Leeteuk, Heechul, Yesung..
- A to Donghae, Ryeowook, Hankyung i Siwon!
- Bardzo dobrze, a Ci?
- Henry i Zhoumi?
- Yhym i jeszcze oni.
- Kangin, Kibum, Kyuhyun, Shindong… czekaj nie podpowiadaj! Su-sungmin!
- Wow perfekcyjnie, a ten?
- Eunhyuk… – głęboko westchnęła.
- Zapamiętałaś ich w końcu dziewczyno!! Nareszcie, moja misja dobiegła końca!
- Nie szczerz się tak. Jeszcze później musisz mnie nauczyć o 2PM, f(x) i SHINee.
- Dobra, ale to potem. Najważniejsze, że ich zapamiętałaś. Całą 15!!
- Dzięki. – uśmiechnęła się i przytuliła dziewczyne.
- Zawsze do usług. – zasalutowała i popatrzyła się dziwnie na przyjaciółkę.
- Co?
- Miałam o coś Cię spytać rano, ale zapomniałam Teraz mi się przypomniało.
- Wal śmiało.
- Cat? Co Ci się śniło, że się przestraszyłaś? – spojrzała na nią uważnie. Catherine momentalnie posmutniała i wbiła wzrok w podłogę. – Ejj no.. mi możesz mówić o wszystkim przecież wiesz. Tylko nie smuć się. – objęła ja ramieniem.
- Śniło mi się, że… no..   - dziewczynie zabrakło słów.
- Jak nie chcesz o tym mówić to spoko.
- Nie. Muszę to w końcu komuś powiedzieć. Śniło mi się, że…
Nagle usłyszały telefon London, przyjaciółka popatrzyła na ekran i nie odebrała wiadomości.
- Nie zobaczysz kto to?
- To Sunny, zobaczę później. No to opowiadaj. – London spojrzała na przyjaciółkę, a komórkę wyłączyła i postawiła na stół.
- A więc, zaczęło się od tego…
Catherine nie opowiedziała do końca snu, była zbyt zażenowana żeby jednak komuś o tym powiedzieć.
- Nie zrobiłaś tego! – London wstała i otworzyła szeroko swoje brązowe oczy. Zaczęła się śmiać z cierpiącej Cat. – Ty mi nie mów, że tylko skończyło się na całowaniu! – Catherine wyminęła ją wzrokiem i spojrzała na plakat SNSD.
„Sunny! HELP!”
- Nie! Zrobiłaś to! Haha. Z Eunhyukiem?! Wow, jestem z ciebie dumna. – przytuliła brunetkę.
- Ale to był mój sen! Tylko sen! Przestań mówić jakbyśmy to zrobili w realu! – zaśmiała się.
- Dobra dobra. Nie wiadomo do czego chłopak jest zdolny. Tak samo jak Ty. – wystawiła jej język.
- Ejj! On jest grzeczny! Tak samo jak ja! – London uniosła jedną brew – Okej może ja nie! I co z tego? To mój kolega i nic więcej. Słyszysz? Nic!
- Ale…
- NIC!
- Dobra.. patrz która godzina! 21! Ile mamy czasu zanim Hyuk po nas przyjedzie? – zapytała i pobiegła do łazienki w celu wyszykowania się
- Jakieś półgodziny. – wzruszyła rękami i poszła do pokoju.
- CO?! Tak mało? Nie zdąrze. Kurwa nie zdąrze!
Przyjaciółki ubrały nowe ciuchy, delikatnie przejechały mascarą po rzęsach i popatrzyły jednocześnie na zegarek. Wskazywał 21.20. London jeszcze użyła kredki do oczu, a Catherine wzięła swój ulubiony błyszczyk. I tak go nie wykorzystała. Niespodziewanie zadzwonił dzwonek u drzwi.

- Czemu on tak zawsze wcześnie przychodzi? – zapytała London, na co Cat wzruszyła ramionami, oparła się o ścianę i patrzyła przez okno na miasto – Aż tak lubi punktualność?
London otworzyła drzwi, a w nich stał Eunhyuk z dwoma różami.
- Hej! Ale ładnie wyglądacie! - uśmiechnął się szarmancko i podszedł do London, aby ofiarować jej różową różę.
- Wow, jaki dżentelmen. – powiedziała z uznaniem dziewczyna i przytuliła chłopaka.
Catherine patrzyła na panorame miasta, myślała nad wieloma rzeczami. Brakowało jej… rodziny. Chciałaby porozmawiać z mamą i tatą. Ukrywała swoją tęsknotę. Jest na tyle silna, że nie widać po niej smutku. Nic nie mogła zrobić, a tylko pogodzić się z prawdą. Postanowiła odwiedzić swoją babcię, tylko, że musiała na początek ją o tym poinformować. Dawno ją nie widziała, a chciała tak bardzo się do niej przytulić.
„Dlaczego to musi tak okropnie boleć? Mamo, tato…” – łzy gwałtownie wypłynęły z jej oczu.
- Cat? Słyszysz mnie? Wychodzimy. – zwróciła się do przyjaciółki wciąż wpatrzonej w piękno miasta.
- Hymm? – otarła łzy
- Ty płaczesz ? – zapytała
- Niee. – uśmiechnęła się.
- No jak to przecież widzę.
- To co wychodzimy? – zmieniła temat brunetka.
- Poczekaj to dla ciebie! – Eunhyuk dał fioletową różę dziewczynie.
- Eunhyuk dziękuję.. jest niezwykła! – rozradowała się i przytuliła blondyna.
- To ja może wstawię je do wazonu.. – London chytrze uśmiechnęła się do nich, wzięła od Cat różę i poszła w kierunku kuchni.
Dwójka przyjaciół patrzyła nieustannie na siebie. Dziewczyna zawstydzona odwróciła głowę i spojrzała na swoje buty przy drzwiach wyjściowych. Oparła się o ścianę, chłopak odwrócił wzrok i tak czekali na London w niezręcznej ciszy.
- Idziemy w szpilkach? – zapytała zbliżająca się do nich London.
- Jak chcesz.
- To w szpilkach. – uśmiechnęła się, a Cat przewróciła oczami.

Trójka przyjaciół wyszła z mieszkania i skierowała się do samochodu chłopaka. London usiadła z tyłu, a brunetka z przodu. W radiu grała muzyka Super Junior – SPY. Catherine popatrzyła wkurzona na radio, a London zaśmiała się i już zabierała się do śpiewania piosenki. Chłopak patrzył na nią jak na jakąś wariatkę, a po chwili stwierdził, że ma ładny głos. Tak w wesołej atmosferze pojechali do domu Super Junior.


-------------------------------

Skończyłam rozdział IV i jak wam się podoba? Muszę się w końcu zabrać i coś wymyślić na tą imprezę.
A oto ciuchy w jakich wystąpiła London na sesji:

http://www.stylomierz.pl/obrazki/styles/201203/6ea836a6c13b5c5/b_odziez_damska_moda_damska_producent_odziezy_damskiej_koszule_damskie_fashion_ubrania_ciuchy_sukienki_103086.jpg


 http://www.stylomierz.pl/obrazki/styles/201203/72fb1d12e83ab92/b_odziez_damska_moda_damska_producent_odziezy_damskiej_koszule_damskie_fashion_ubrania_ciuchy_sukienki_103089.jpg


 http://www.stylomierz.pl/obrazki/styles/201203/a7fdddf943e8dc3/b_odziez_damska_moda_damska_producent_odziezy_damskiej_koszule_damskie_fashion_ubrania_ciuchy_sukienki_103087.jpg


 http://www.stylomierz.pl/obrazki/styles/201203/1c2661ccc5b4df6/b_odziez_damska_moda_damska_producent_odziezy_damskiej_koszule_damskie_fashion_ubrania_ciuchy_sukienki_103085.jpg


 ^^


 żakiecik


  Alexx


 ^^

 zestaw stworzony przez moją 7-letnią kuzynkę :D-123



A w tym poszła Catherine na imprezę :
 
 like me 
 London :


 I nawet Hyuk :

 

 

 

 

 

 

https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/394609_295236390514343_103393059698678_803318_801615257_n.jpg


Także tego.. do zobaczyska! ;*

 http://3.bp.blogspot.com/_8RG_r47rxJI/TNLJYYGFPbI/AAAAAAAAAFk/SqVHVvJT3S4/s1600/eunhyuk-962.jpg

 http://shiningbluey.files.wordpress.com/2010/02/2c0759a03f58684ebb8adff6e7624976.jpg



;]